Całkiem nowa funkcja
Netflix właśnie ogłosił na swojej stronie, że wprowadza całkiem nową funkcję. Chodzi o udostępnienie wszystkim użytkownikom na całym świecie możliwości przenoszenia profili. Początkowo opcja była testowana m.in. w Chile, Peru czy Kostaryce. Okazało się, że testy przebiegły pomyślnie, bo teraz funkcja jest dostępna w każdym kraju. Na czym ma ona polegać? Netflix wytłumaczył to w sposób dość niejasny. Serwis twierdzi, że ma być ona przydatna w przypadku przeprowadzki czy zakończenia relacji, aby każdy mógł zabrać ze sobą profil nowego płatnego konta. Jeżeli profil zostanie przeniesiony w taki sposób, to zostaną zachowane wszystkie spersonalizowane rekomendacje, historia oglądania, zapisane gry, ustawienia czy zakładka "Moja lista". Innymi słowy, tworząc nowe konto, nie będzie trzeba budować go od zera. Kiedy transfer profilu będzie można włączyć na naszym koncie, zostaniemy o tym poinformowani za pomocą e-maila. Według warunków użytkowania Netflixa, konto nie może być udostępniane osobom spoza jednego gospodarstwa domowego. Serwis szacuje, że niezrozumienie tego zapisu lub świadome jego łamie dotyczy już ponad 100 milionów kont na całym świecie.
Jakie jeszcze zmiany nas czekają?
Zmiany jakie wprowadza Netflix wiążą się głównie z nieciekawą sytuacją na rynku. Ta ogromna platforma streamingowa długo była liderem w tej branży. Teraz jednak musi konkurować z takimi serwisami jak HBO Max czy Disney+. Netflix postanowił więc zachęcić stałych abonamentów do zostania z nim na dłużej. Robi to w nietypowy sposób. Serwis zamierza wprowadzić tańszy abonament, z reklamami. Na razie nie są znane ceny takiej usługi w Polsce. W Niemczech kosztuje ona 4,99 euro za miesiąc. Przeliczając to na złotówki otrzymujemy kwotę 24 złotych. Przypominamy, że obecnie najtańszy abonament bez reklam kosztuje 29 złotych. Nie jest to więc najatrakcyjniejsza oferta. Kiedy usługa trafi do Polski? Tego na razie nie wiadomo. Jesteśmy za to ciekawi, jakie jeszcze niespodzianki Netflix ma w zanadrzu.