Czwarta pociecha w drodze
To wspaniała wiadomość dla fanów Blake Lively i Ryana Reynoldsa. To niezwykle udane małżeństwo właśnie ogłosiło, że oczekują na narodziny kolejnego dziecka. W ostatni czwartek odtwórczyni roli Sereny van der Woodsen w "Plotkarze" wzięła udział w specjalnej gali magazynu "Forbes". Blake zaprezentowała się w cekinowej mini, wysokich butach na platformie oraz pokaźnej biżuterii. Jednak rzeczą, która najbardziej przyciągnęła uwagę był wyraźnie zaokrąglony brzuszek aktorki! Zapytana o to przez dziennikarzy, potwierdziła, że jest w ciąży. Widać, że w stanie błogosławionym aktorka czuje się bardzo dobrze. Na zdjęciach wręcz promienieje! Sama kiedyś przyznała, że bardzo dobrze czuje się w roli mamy.
Nigdy nie czułam się bardziej sobą, bardziej swobodnie we własnym ciele, ani bardziej pewna siebie. Niepewność oczywiście napływała do mnie milion razy dzielnie, ale mimo to czuje się niesamowicie stabilna - powiedziała w wywiadzie dla "Forbesa"
Najbardziej lubiane małżeństwo w Hollywood
Blake Lively i Ryan Reynolds poznali się w 2011 roku na planie filmu "Zielona Latarnia". Już rok później para wzięła ślub. Od tamtej pory tworzą jedno z najbardziej lubianych małżeństw show-biznesu. Na swój wizerunek zapracowali sobie dzięki okazywanym czułościom, kąśliwym żartom i docinkom czy uroczym życzeniom urodzinowym w Internecie. Ich energia i jednoczesna troska o siebie wręcz podbiła serca internautów. We wrześniu tego roku obchodzą już 10. rocznicę ślubu. Doczekali się już trójki dzieci: 7-letniej James, 5-letniej Inez i 2-letniej Betty.
Mam tak dużo dzieci! Przystosowanie się do nowej sytuacji w naszym domu bywa trochę trudne, ale jest dobrze. Mam dwie inne córki, najstarsza była bardzo zainteresowana dzieckiem, ale środkowa już nie. Zastanawiamy się, czy ją zatrzymać - żartowała Blake po narodzinach trzeciej córki.
Para bardzo dba o swoje życie prywatne. W grudniu zeszłego roku Ryan przyznał w wywiadzie, że robi sobie przerwę od aktorstwa, ponieważ chce poświęcić więcej czasu rodzinie.
Najważniejsze dla mnie jest to, żeby kiedyś nie tęsknić za tym konkretnym czasem w życiu moich dzieci. Moje dzieci są w wieku, kiedy zaczynają szkoły i nie chcę być daleko od nich. Zdaje sobie też sprawę z tego, jak wielkim przywilejem jest fakt, że mogę sobie pozwolić na to, aby być z nimi. Korzystam z tego - mówił wówczas.