Gra Pokemon Go robi furorę i od pierwszego dnia cieszy się wciąż rosnącą popularnością. Gracze z całego świata z entuzjazmem szukają Pokemonów, ulegając magii wspomnień. Pokemon Go towarzyszą jednak również dość szokujące odkrycia – czasem zamiast na Pokemona, można trafić na zwloki, o czym przekonała się 19-letnia Shayla Wiggins z Wyoming.
Okazuje się, że Pokemony można znaleźć w bardzo nietypowych miejscach. Szał na nową grę od Nintendo zapoczątkował modę na niecodzienne selfie z jednym z Pokemonów w roli głównej. A może nie „selfie”, a „pelfie” – na wzór robiącego kiedyś furorę określenia „belfie”…
Gdzie niektórym z graczy udało się odnaleźć Digletta? Przekonajcie się sami.
I find Diglett's presence in my home to be both unprofessional and invasive pic.twitter.com/BXyUkLu1xD
— Chris Spags (@ChrisSpags) July 12, 2016
Diglett pops up in some awkward places... #PokemonGO pic.twitter.com/cVAlUY394A
— Mark Joseph Leathers (@Mark_Leathers) July 9, 2016
A wild diglett appeared! pic.twitter.com/i8O9aGuRJT
— Kadir Kirisci (@K2adir) July 7, 2016
my diglett won't stay in its pokeball smh.. #PokemonGO pic.twitter.com/ZLw6IcnT4D
— cordell (@ibcornelius) July 7, 2016
Excuse me #pokemonGO pic.twitter.com/F61TEY69z9
— Nate (@ndylitalo) July 7, 2016
Is that a #Diglett or are you happy to see me? #PokemonGo #CatchEmAll @BuzzFeed @PokemonGoNews pic.twitter.com/ZiWdDZ3T5Y
— Oakmania Jenkins (@oakjangles) July 10, 2016
Look at what I caught! #PokemonGO #Diglett pic.twitter.com/xbitWHq0EF
— Seth Arrons (@SethArrons) July 12, 2016