W sobotę odnaleziono ciało 48-latka
Kilka dni temu w gminie Jeziorzany na Lubelszczyźnie odnaleziono ciało 48-latka. Okazało się, że mężczyzna został zagryziony przez agresywne owczarki belgijskie. Najprawdopodobniej psy zaatakowały go, gdy jechał na rowerze. Funkcjonariusze policji odnaleźli zwierzęta na jednej z pobliskich posesji. Jeden z czworonogów został zastrzelony na miejscu, drugi uciekł. Policja zatrzymała właściciela obu zwierząt. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Podejrzany przyznał się do zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia.
O całej sytuacji pisaliśmy jakiś czas temu. Więcej informacji można przeczytać TUTAJ.
Kolejna ofiara zwierząt
Dziś w nocy w tej samej okolicy znaleziono zwłoki 67-latka, które leżały na polu od kilku dni. Mężczyzna miał kosić zboże i wtedy został zaatakowany przez parę agresywnych owczarków. To te same psy, które były odpowiedzialne za poprzednią zbrodnię.
Najpierw zaatakowały 67-latka, którego ciało ujawniliśmy dzisiaj w nocy, natomiast później, w weekend zaatakowały jeszcze 48-letniego mężczyznę - powiedział Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jednego z owczarków dalej nie udało się odnaleźć. Policjanci podejrzewają, że uciekł na tereny bagniste i padł. Sąd nie zastosował tymczasowego aresztu wobec właściciela zwierząt. Prokuratura Okręgowa w Lublinie złożyła zażalenie w tej sprawie. W związku z tym sąd ma ponownie zająć się tą kwestią w przyszłym tygodniu.
.html]