"Thor: Miłość i grom" - o czym jest?
"Thor: Miłość i grom" to kolejna superprodukcja Marvela. Studio specjalizujące się w filmach o superbohaterach od lat gwarantuje widzom wspaniałą rozrywkę. W najnowszej odsłonie przygód Thora fani mogą śledzić historię jego oraz wybranki serca mężczyzny - Jane Foster. Bohaterka ma stać się Potężną Thor. Film oprócz emocjonującej fabuły zapewnia nam zapierające dech w piersiach efekty wizualne oraz wspaniałą obsadę. Obok grającego główną rolę Chrisa Hemswortha na ekranie możemy zobaczyć Natalie Portman,Christiana Bale'a i Tessę Thompson. Za reżyserię odpowiada wielokrotnie już doceniany Taika Waititi.
Kasowy sukces
Filmowa premiera miała miejsce 8 lipca. Jak na razie zyskuje od krytyków mieszane oceny. Mimo to w drugi weekend po premierze film bije rekordy popularności. Na chwilę obecną zarobił już w samych Stanach Zjednoczonych łącznie 233,3 mln dolarów! Jeśli weźmiemy pod uwagę cały świat, to w ciągu 10 dni od premiery "Thor: Miłość i grom" zebrał na swoim koncie 700 mln dolarów. To stawia produkcję w rankingu zaraz za największymi hitami tego roku takimi jak "Doktor Strange w multiwersum obłędu", "Jurrasic World: Dominion" czy "Top Gun: Maverick".
Kiedy na Disney+?
Platforma Disney+ od niedawna jest dostępna w Polsce i oferuje swoim subskrybentom dostęp m.in. do produkcji Marvela. Fani więc zacierają ręce, bo może się okazać, że najnowszy "Thor" będzie do obejrzenia już niedługo w Internecie. Zazwyczaj platforma udostępnia swoje produkcje 45 dni od ich kinowej premiery. Tak było m.in. w przypadku poprzedniego hitu Marvela - "Doktor Strange", która na dużym ekranie ukazała się 6 maja, a na platformie streamingowej pojawiła się 22 czerwca. Idąc tym tokiem myślenia, najnowszy film z Chrisem Hemsworthem powinniśmy móc zobaczyć w sieci już w połowie sierpnia. Nie możecie się doczekać?