Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

22:36
Myles Smith Nice To Meet You
22:39
Celine Dion Happy Xmas (War is Over)
22:43
Natalie Imbruglia Torn

"Prawdziwa przemoc nie jest cool". Historia gangstera, który został pisarzem

"Prawdziwa przemoc nie jest cool" - powiedział nam Gabriel Krauze, były brytyjski gangster polskiego pochodzenia, a obecnie pisarz. Jak nastolatek z dobrego domu dostał się do środowiska przestępczego? O tym dowiecie się z wywiadu z autorem książki "Tu byli, tak stali", który wyemitowano na antenie internetowego Radia RMF24.
fot. Amit Lennon/materiały prasowe

"Tu byli, tak stali" – nowa książka Gabriela Krauzego

"Tu byli, tak stali" to książka Gabriela Krauzego, brytyjskiego pisarza polskiego pochodzenia, która niedawno ukazała się w Polsce. To inspirowana życiem autora opowieść o trudnej codzienności młodych ludzi, skazanych na codzienne kombinowanie i życie poza prawem. Krauze we wczesnej młodości należał bowiem do gangu na londyńskim osiedlu South Kilburn.

"To są historie młodych ludzi wciągniętych do środowiska gangów"

Gabriel Krauze niedawno gościł w Warszawie, gdzie spotkał się z dziennikarką RMF FM, Aleksandrą Filipek. Tematem rozmowy, którą wyemitowano w internetowym Radiu RMF24, było oczywiście jego życie oraz związana z nim książka.

Większość moich znajomych, którzy czytają tę książkę, uważa, że w ten sposób zachowujemy naszą osobistą historię. Dlatego że piszę o rzeczywistości, która często jest zapomniana i o historiach, które oczywiście są wyjątkowe dla nas, ale w szerszej perspektywie. To są historie z wielkich miast: z Paryża, z Londynu, czy z Nowego Jorku, o młodych ludziach, którzy zostali wciągnięci w to środowisko kryminalne, środowisko gangów. Oczywiście najczęściej jest to historia królów imperiów itd., ale w miejscach, takich jak South Kilburn, to są jakby miniimperia, minikrólestwa z małymi królami i małymi książętami, którzy walczą o władzę i wpływy – mówił brytyjski pisarz.

Autor, publikując swoją książkę, nie obawiał się represji na jego rodzinie ze strony "dawnych przyjaciół", jednak twierdzi, że przez całe można bać się odwetu.

Jeśli sztuka ma mówić prawdę o ważnych rzeczach, to trzeba to robić, nie obawiając się konsekwencji. W przeciwnym razie będzie się tworzyć tylko taką jakąś sztuczną wersję rzeczywistości – wyjaśnił.

Internetowa stacja informacyjno-muzyczna tworzona przez zespół Faktów i prezenterów RMF FM. Rzeczowo i konkretnie, o tym, co najważniejsze! Informujemy i komentujemy na bieżąco!

KLIKNIJ TUTAJ I POSŁUCHAJ JUŻ TERAZ!

 

Chłopak z dobrego domu, który trafił do gangu

Gabriel Krauze opowiedział, że nie tylko osoby z biednych, złych i mało inteligentnych rodzin wpadają w środowisko przestępcze. Członkami gangów stają się też młodzi ludzie z dobrych domów, którzy mają zapewnione podstawowe potrzeby. Niektórzy z nich często byli świadkami brutalnej przemocy. Tak do środowiska przestępczego trafił właśnie autor książki.

Mimo że pochodzę z dobrej rodziny, to w środowisku, w którym się wychowywałem, od małego byłem świadkiem przemocy. Pierwszy raz widziałem, jak kogoś pchnięto nożem, gdy miałem 13 lat. Więc żyjąc w tej okolicy, bardzo szybko straciłem wrażliwość na przemoc i taki świat mnie wciągnął. Jest taki moment, jest pewna granica, po której przekroczeniu ten świat staje się normalnością. Zapomina się o wszystkim innym. Cały kontekst rodziny staje się drugorzędny, a najważniejszy staje się ten świat gangów – tłumaczył.

Krauze przyznał również, że do gangu trafił z innych powodów. Gdy jego brat stawał się słynnym skrzypkiem, on zatracał się w przestępczym świecie.

Nie planowałem zostać członkiem gangu. Nie usiadłem pewnego dnia i nie pomyślałem sobie, że chciałbym być przestępcą, że pójdę do tamtych gości i zapytam ich, czy mogę wstąpić do gangu. Oczywiście, to się nie dzieje w ten sposób, jeśli chodzi o porównanie z moim bratem, który jest genialnym skrzypkiem. Różnica polegała na tym, że on przez całe dnie siedział w domu i ćwiczył grę na skrzypcach. I to dawało mu szczęście. Dlatego że zwłaszcza w kulturze imigranckiej jest bardzo duża presja na dzieci, żeby odnieść sukces – mówił.

Zmieniła go literatura

Brytyjski pisarz wyjawił, że ze świata gangów i popełniania przestępstw wyciągnęło go zamiłowanie do literatury i sztuki. Po wielu latach Gabriel Krauze zdecydował się przełożyć swoją historię na papier i przekazał za pomocą książki, jak jego życie kształtowało się w towarzystwie gangsterów. Dziś twierdzi, że nigdy nie chciałby już wrócić do tego, co było kiedyś.

Tamto życie było niezwykle wyczerpujące. Głównie dlatego, że dzień w dzień było budzenie się i wychodzenie z domu z nożem w kieszeni, na wszelki wypadek, bo zawsze mogło coś się stać. Musiałem często bronić się w kamizelce kuloodpornej. Jeśli szykowało się coś bardziej niebezpiecznego, to było to niesamowicie wyczerpujące umysłowo i prawdziwa przemoc wcale nie jest stylowa. Wcale nie jest cool. Nie ma w niej niczego takiego, co widzimy na filmach. Ta Prawdziwa jest niepokojąca i wstrząsająca. Więc o ile mogę powiedzieć, że czasami brakuje mi adrenaliny, to nie jest to świat, do którego chciałbym wracać – opowiedział.

Jeśli interesuje Cię cała historia Gabriela Krauzego i kulisy powstania jego książki, posłuchaj podcastu "Rozmowy w Radiu RMF24".

„Prawdziwa przemoc nie jest cool!” Rozmowa z gangsterem, który został pisarzem Rozmowy w Radiu RMF24

Zamach, który zmienił wszystko. 30 lat temu z rąk mafii zginął Giovanni Falcone
Kilka dni temu minęło 30 lat od śmierci Giovanniego Falcone. Włoski sędzia śledczy, znany z bezkompromisowej walki z przestępczością zorganizowaną, zginął w zamachu bombowym. Za jego przeprowadzenie odpowiedzialna była sycylijska mafia. Zabójstwo...

Źródło: Radio RMF24

Polecamy