"Kiedy dowiedziałam się, że mam raka, byłam w szóstym miesiącu ciąży. Tak rozpoczęła się walka nie o jedno życie, ale o dwa – moje i mojej córeczki. W ciąży przeszłam chemioterapię, urodziłam zdrową dziewczynkę. Mam przerzuty, ale z całych sił walczę, żeby tu zostać, bo mam dla kogo żyć. Dla Niej. Dla Mai. Czytaj więcej...
"Bardzo wzruszająca historia walki nie o jedno życie, a o dwa. Potrzeba środków na terapię, która składa się z dwóch części, a pierwszą Gosia musi rozpocząć już 28. lipca.
Mam nadzieję, że kolejny raz pokażemy, że Niemożliwe Nie Istnieje <3 Przyłączcie się do akcji! M." - czytamy na profilu Martyny.
Ty też możesz pomóc!