Jednymi z najgłośniejszych maluchów w lesie są dzięcioły
Czasem udaje nam się uwiecznić coś niezwykłego, i choć dla wielu takie sytuacje są przykre, tak właśnie funkcjonuje natura - relacjonują pracownicy lasów na terenie Śląska.
Właśnie tam przed jedną z kamer wydarzyła się scena, której z pewnością niewiele osób mogłoby zobaczyć na własne oczy w czasie spaceru. Jak wygląda polowanie kuny? Zobaczcie sami.
Kuna na polowaniu...
Wiele wyjątkowych materiałów z lasów publikuje w sieci Nadleśnictwo Lubliniec. Na ich facebookowej stronie możemy znaleźć nagrania z ukrytych kamer pokazują dziką codzienność, która toczy się w lasach województwa śląskiego.
Bardzo rzadko możemy z bliska obserwować życie zwierząt, a dzięki fotopułapkom - wyposażonym w czujnik ruchu, który w momencie wykrycia poruszającego się obiektu aktywuje wykonywanie zdjęć lub rejestrowanie filmu - jest to możliwe. Ostatnio jedna z kamer uchwyciła usiłowania pewnej kuny, która szukała dla siebie posiłku w gnieździe dzięciołów...
Wiosna to czas narodzin. Jednymi z najgłośniejszych maluchów w lesie są dzięcioły. Od świtu do zmierzchu domagają się pożywienia.
Kuna również poszukuje pożywienia - dla siebie i swoich potomków. Nie opuści okazji do zrabowania ptasich lęgów, bo właśnie ptaki najczęściej padają jej ofiarą, a wyjątkowo głośne pisklęta z daleka dają o sobie znać.
Przeszukując swoje terytorium, kuna zagląda do każdej napotkanej dziupli czy gniazda, aby zaspokoić głód. Tym razem dziupla dzięcioła okazała się zbyt głęboka, a otwór zbyt ciasny, by dzięcioły zostały upolowane - czytamy na stronie Nadleśnictwa Lubliniec. Zobaczcie wyjątkowe nagranie, na którym możemy zobaczyć zmagania kuny.