Przed kilkoma godzinami Marzena Rogalska po raz pierwszy oficjalnie skomentowała wypadek, który miał miejsce w ubiegłą sobotę na antenie „Pytania na śniadanie”. Do programu zaproszono iluzjonistę posługującego się pseudonimem Pan Ząbek, który z pomocą prezenterki miał przeprowadzić magiczną sztuczkę. Niestety, nie wszystko poszło po jego myśli, a dłoń prowadzącej została przebita gwoździem…
Marzena Rogalska trafiła po programie do szpitala, gdzie jej dłoń została opatrzona, a po programie w transmisji na żywo na oficjalnym profilu „Pytania na śniadanie” na Facebooku mówiła, że nie ma za złe iluzjoniście niepowodzenia w wykonywaniu sztuczki z gwoździem. „Nie robię jej po raz pierwszy… Robię ją po raz drugi. Za pierwszym razem mi nie wyszło” – mówił magik jeszcze przed szokującym wypadkiem. „K…rwa, przepraszam… Przebiłem ci rękę” – padło z jego ust kilka sekund później.
Internauci żartowali, że incydent, który miał miejsce na żywo na antenie pasma śniadaniowego prowadzonego przez 46-letnią dziennikarkę, był „prawdziwym gwoździem programu”. Inni pisali natomiast, że wypadek był „gwoździem do trumny” Pana Ząbka. Marzena Rogalska odniosła się do tych niewybrednych gier słownych w najnowszym wpisie opublikowanym na jej Facebooku:
„Rozumiem, że trudno uwierzyć w to co się wydarzyło w sobotę na antenie. Ten wypadek jednak miał miejsce. Powoli dochodzę do siebie, jestem w trakcie leczenia. Potrzebuję teraz spokoju i dlatego proszę o uszanowanie mojej prywatności poprzez powstrzymanie się od „dowcipnych” komentarzy jak to telewizja wkręca widzów. Jest wielu specjalistów analizujących film klatka po klatce, udowadniających, że była to ustawka, ale tym razem się mylą. Prawda jest taka, że zostałam zraniona, bo sztuczka się nie udała. Najprawdopodobniej taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy w programie na żywo i stąd ta sensacja. Ale teraz proszę dajcie mi dojść do siebie. Tym, którzy mnie wspierają, jestem ogromnie wdzięczna. Bardzo to doceniam”.