30 lat temu zginął Giovanni Falcone
Giovanni Falcone był włoskim sędzią śledczym, znanym ze swojej nieugiętości w walce z przestępczością zorganizowaną. Pracował dla wydziału sędziów śledczych w Palermo i wielokrotnie odnosił sukcesy w rozpracowywaniu mafii sycylijskiej. Uderzył bowiem w najczulszy punkt mafiosów, którym były konta bankowe. Dla gangsterów Falcone był wyjątkowo niewygodny. Już w marcu 1989 roku podjęli pierwszą próbę wyeliminowania go. Przestępcy podłożyli bombę w jego nadmorskiej willi, jednak zamach udaremniła ochrona. Mafia dopięła swego dopiero 3 lata później – 23 maja 1992 roku.
Falcone zginął 30 lat temu, kiedy pracował już na stałe w Rzymie. Na Sycylię wracał do swojego Palermo, regularnie, średnio raz na tydzień. Zginął w wybuchu półtonowego ładunku, podłożonego pod nawierzchnię drogi z lotniska do Palermo. Zmarł po przewiezieniu do szpitala, a w wybuchu zginęła jego żona. Falcone umierał, trzymany za ręce przez swojego przyjaciela z dzieciństwa i współpracownika śledczego – Paolo Borsellino, który zginął w lipcu, w takich samych okolicznościach – mówi w podcaście internetowego Radia RMF24 Tomasz Bielecki, dziennikarz zajmujący się tematyką NATO i Unii Europejskiej oraz autor książki "Krótka Historia mafii sycylijskiej".
Internetowa stacja informacyjno-muzyczna tworzona przez zespół Faktów i prezenterów RMF FM. Rzeczowo i konkretnie, o tym, co najważniejsze! Informujemy i komentujemy na bieżąco!
Do tego codzienne rozmowy publicystyczne: 7 pytań o 7:07, Poranna rozmowa Roberta Mazurka (o 8:02), Rozmowa w samo południe (12:02), Popołudniowa rozmowa (18:02) w rozszerzonej formie.
KLIKNIJ TUTAJ I POSŁUCHAJ JUŻ TERAZ!
Zamach, który zmienił sytuację mafii sycylijskiej
Brutalne zamachy na włoskich sędziów wstrząsnęły opinią publiczną, która wyszła na ulicę, aby zaprotestować przeciwko bezradności wymiaru sprawiedliwości. Władze musiały działać szybko, aby nie doprowadzić do eskalacji protestów. Na ulicach Palermo pojawiło się wojsko, a 15 stycznia 1993 roku aresztowano Salvatore'a Riinę, który kierował mafią sycylijską i zlecił zabójstwo Falcone. Zajęta walką z włoskimi władzami grupa przestępcza straciła przez lata na swojej randze i dziś nie budzi już we Włochach takiego lęku, jak dawniej.
Na pewno Sycylijczycy mogą być teraz odważniejsi. Cosa Nostra jest jedną z trzech lub czterech organizacji mafijnych we Włoszech. Obecnie mafia sycylijska jest najsłabszą w swojej historii, od czasów, gdy konfrontowała się z włoskim państwem, zabijała sędziów i prokuratorów. Stawiała opór nie tylko włoskiemu wymiarowi sprawiedliwości, ale także policji czy żandarmerii [...]. Teraz śledczy porównują ją do gangów z sąsiedztwa, czyli czegoś znacznie słabszego, zajmującego się raczej zwykłą przestępczością, taką jak wymuszanie łapówek czy handel narkotykami. Cosa Nostra nie uczestniczy już nawet w międzynarodowym handlu narkotykami. Wyparły ją silniejsze grupy, które wykorzystały fakt, że w latach 80. i 90. sycylijska mafia toczyła wojnę z włoskim państwem, w której zginał Falcone i Borsellino. Cosa Nostra tę wojnę przegrała – usłyszeliśmy.
Riina po aresztowaniu stanął przed sądem. Jak podają media, Otrzymał łącznie 26 wyroków dożywocia i w 1993 roku trafił do więzienia o zaostrzonym rygorze, z ograniczonymi możliwościami kontaktu ze światem zewnętrznym. W 2017 roku złożył wniosek o zwolnienie z więzienia z powodu poważnej choroby. Jego prośba została odrzucona, a były szef sycylijskiej mafii zmarł w odosobnieniu – 17 listopada 2017 roku. Agencja AFP podawała wtedy, że włoskie ministerstwo zdrowia zabroniło nawet bliskim Riiny odwiedzania go przed śmiercią.
Jeśli interesują Cię ciekawostki związane z sycylijską mafią i jej upadkiem, posłuchaj podcastu "Jeszcze więcej informacji w Radiu RMF24", którego gościem był Tomasz Bielecki:
Źródło: Radio RMF24