„M jak miłość”. Co się wydarzyło w nowym odcinku?
Nowe odcinki „M jak miłość” w TV to już tradycja – serial gości na antenie TVP 2 od 2000 roku i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie sytuacja ta uległa zmianie. Jednym wyjątkiem będzie zbliżająca się przerwa w emisji, a „M jak miłość” po wakacjach powróci do ramówki. Zanim jednak nadejdzie czas rozstania, to widzów czeka jeszcze sporo emocji! Scenarzyści mocno „namieszali” w życiu lubianych bohaterów, a akcja pędzi jak szalona. W 1661. odcinku „Emki” (emisja we wtorek 17 maja o godz. 20:55 w TVP 2) okazało się, że jedna z bohaterek ukrywa mroczną tajemnicę. Chodzi o Frankę (Dominika Kachlik), która jest… mamą! Informacja o tym, że żona Pawła (Rafał Mroczek) ma syna, została wyjawiona w jednej ze scen; świeżo upieczona pani Zduńska niepostrzeżenie wymknęła się z własnej imprezy urodzinowej, by odczytać niepokojącą wiadomość SMS – chłopiec jest poważnie chory, a w postawieniu diagnozy potrzebny jest kontakt z rodziną:
Przepraszam, wiem, że mieliśmy się z Tobą nie kontaktować... Ale to wyjątkowa sytuacja. Jesteś jego matką... Zgodzisz się porozmawiać z lekarzem?
Jak się okazało, osoby odpowiedzialne za scenariusz stąpają po cienkim lodzie – zawirowania w życiu Pawła i Franki nie do końca spodobały się serialowym fanom...
Chłodne przyjęcie przez widzów „M jak miłość”
Po emisji wspomnianego epizodu „M jak miłość” widzowie ruszyli do mediów społecznościowych, gdzie wymieniali się swoimi odczuciami na temat tego, co zobaczyli w TV. Wiele osób jest rozczarowanych kolejnymi tajemnicami w życiu Zduńskich, którzy dopiero co wzięli ślub!
Dajcie temu Pawłowi już spokój, niech ma normalny związek.
Kiedyś ten film dawał człowiekowi wiarę we wszystkie wartości życia, teraz to tylko kłamstwa, zdrady i zło...
Ale już wymyślają głupoty, nie chce się już oglądać. Cały czas jakieś zwroty akcji, jak nie sekretne dziecko Franki, to sekretny mąż Oli.
Kiepski wątek, ile można Pawła niszczyć...
Niedługo „M jak Miłość” będzie klasyfikowane w kategorii serial kryminalny.
Rzeczywiście, postać grana przez Rafała Mroczka do tej pory nie miała szczęścia w miłości, a warto podkreślić, że Paweł jest obecny w „M jak miłość” od samego początku! Myślicie, że los – kierowany ręką scenarzystów – jeszcze się do niego uśmiechnie?