Druga Ziemia wreszcie odkryta?
Naukowcy z Europejskiego Obserwatorium Astronomicznego w Chile dokonali interesującego odkrycia. Udało im się zaobserwować planetę, która może w aż z 1/3 składać się z wody. Obok niej krążą dwie inne planety, na których mogłoby istnieć życie – znajdują się one wystarczająco daleko od gwiazdy, aby woda nie parowała, jednocześnie nie na tyle daleko, aby zamarzała na całej powierzchni. W skrócie: warunki na tych planetach są bardzo zbliżone do warunków na Ziemi.
Jak daleko jest druga Ziemia? Czy istnieje na niej życie?
Zaobserwowane przez naukowców planety znajdują się w odległości 35 lat świetlnych od nas. Odległość może nam się wydawać ogromna, jednak w skali kosmicznych dystansów jest to naprawdę niewiele. Zasadnicze pytanie brzmi: skoro na planetach są warunki do istnienia życia, to czy już się ono tam wykształciło?
Wcześniej naukowcy odkryli inną planetę, na której woda występuje w stanie ciekłym. Ta planeta została nazwana Proxima-b. Dystans dzielący nas od niej to 4,24 lat świetlnych, czyli w przybliżeniu 40 bilionów kilometrów. Problem polega na tym, że tak jak dla naszej Ziemi gwiazdą macierzystą jest Słońce, tak dla Proximy-b gwiazdą macierzystą jest Proxima Centauri, która jest czerwonym karłem. Takie gwiazdy potrafią niespodziewane wystrzelić w stronę planet olbrzymią dawkę promieniowania UV i rentgenowskiego, która dla nas, ludzi, mogłaby być zabójcza. Mimo to naukowcy nie przekreślają szans na istnienie życia na tych planetach – obliczyli oni, że poziom promieniowania na tych planetach jest identyczny, co niecałe 4 miliardy lat temu na Ziemi. A w tym czasie na naszej planecie życie zaczęło już ewoluować.