„Szczęsny się połamał, Fabian 0 z tyłu, nikt nie mówi nic. Piszczek tam na prawej, biega w tę i we w tę niczym na polu dzik. No a obok nasz gladiator, każdy dobrze wie – to Glik, a na lewej jak z nut nam gra Artur Jędrzejczyk. Bum tarararara, Euro nadal trwa! Kogo chcesz dziewczyno, ja wiem – Pazdana! Niemcy, Ukraina, nikt nas nie zatrzyma! Bójcie, bójcie się Pazdana!” – czy tak brzmi nowy największy radiowy przebój?
Trzy dni, ponad 750 tysięcy wyświetleń i perspektywa największego hitu tych mistrzostw Europy… To wszystko to efekt niecałej pół godziny pracy. Nieznany kibic, bo tak nazywa się autor podbijającej Internet piosenki o Michale Pazdanie, jest wyraźnie zdziwiony jej popularnością:
„Jestem w szoku, bo nutkę napisałem w 25 min i szczerze to nawet wstydziłem się tego komukolwiek udostępniać. „Pazdan Boy” został (o dziwo!) mega pozytywnie przyjęty (Polacy to jednak mają dobry gust), dlatego może będę próbował coś więcej kleić w tym stylu. Fajnie, że 99,9% ludzi zrozumiało, że nie o umiejętności wokalne tu chodzi, a o sam pomysł i zabawę!” – pisze na swoim Facebooku, dodając: „To co teraz czas na Peszko?”.
Posłuchajcie sami, by zrozumieć fenomen tej piosenki. My nie potrafimy go wytłumaczyć, ale z niecierpliwością czekamy na kolejny utwór o którymś z naszym Orłów.