Kulinarny Bezradnik Makłowicza
Jest Sobota Wielkanocna, a Ty nie wszystko masz zapięte na ostatni guzik? Przygotowania do przyjęcia gości nadal trwają i zastanawiasz się, co dalej? Zabrakło majonezu? Nie wiesz, jak przyrządzić jajka? Robert Makłowicz, Przemysław Skowron, Tomasz Olbratowski i Mariusz Kałamaga spotkali się, by pomóc tym, którzy w tym roku święta obchodzą w trybie "last minute".
Nasz gość zdradził nam kilka tajników kulinarnych, które w tym czasie mogą się przydać! Czy samemu można zrobić domowy majonez? Jak szybko zrobić smaczny farsz do jajek?
Robert Makłowicz zdradził też - między innymi - jaki jest jego ulubiony sposób na ćwikłę i odpowiedział na odwieczne pytanie: czym różni się żur od barszczu białego?
Jak zrobić domowy majonez? Robert Makłowicz radzi
W wirze wielkanocnych przygotowań na liście zakupów zabrakło majonezu? A może po przygotowaniu sałatki zabrakło go do innych potraw? To nie jest problem. W kilka minut możesz zrobić domowy sos, który z pewnością zasmakuje wszystkim. Jak go zrobić? Potrzebna Ci będzie musztarda, olej i jajka.
Wiem, że olej jest dziś dość drogocenny… ale jajka, olej i musztardę każdy ma. Wbija się do miski żółtka, dodaje się odrobinę musztardy i wlewa się stopniowo, cały czas ucierając, olej… i jest majonez. Można to robić również przy pomocy urządzenia mechanicznego – wtedy jest prościej - przyznaje Makłowicz.
Przepis na szybki farsz do jajek
W Kulinarnym Bezradniku Makłowicza dowiedzieliśmy się też, jak szybko przygotować pyszne przystawki z jajek. Te przepisy warto znać! By je zrobić, potrzebujesz zaledwie kilka minut, a sposób przyrządzenia nie jest skomplikowany.
Wystarczy wyjąć żółtka, rozgnieść je z filecikami anchois i z paroma kaparami posiekanymi i włożyć je z powrotem – tak robią na południu Europy, a w Grecji robią inaczej.
Robert Makłowicz zdradził też sposób na przystawkę z Cypru:
Oni podają jajka na twardo, takie nieprzegotowane, które są polane oliwą i kropione sokiem z cytryny… oczywiście po obraniu z łupek. I świeżo mielony pieprz.
Czym różni się żur od barszczu białego?
Czym różni się żur od barszczu białego? - to pytanie często pada w czasie świątecznych rozmów. Czy istnieje prosta odpowiedź? O to zapytaliśmy Roberta Makłowicza.
Żur jest niemal tym samym, co barszcz biały. Różnica jest tylko taka, że teoretycznie przynajmniej żur powinien być na mące żytniej, a barszcz biały na mące pszennej… choć panuje już w tym względzie pewnego rodzaju dowolność. Barszcz biały, czyli zalewajka inaczej - tam dodaje się grzyby suszone… taka „biedazupa” wiejska kiedyś. A żur też może być „biedazupą”... ale też są wersje takie, jak żeniaty żur ze śląska (o wiele gęstszy)… ale nie ma większej różnicy większej smakowej.
Wszystko zależy od dodatków, a w każdym domu od pokoleń korzysta się z innych przepisów. U niektórych jest więcej rodzajów kiełbasy, inni dodają więcej warzyw - dobór i ilość dodatków jest kwestią smaku.
Ulubiona ćwikła Roberta Makłowicza
W rozmowie z Przemkiem Skowronem, Tomaszem Olbratowskim i Mariuszem Kałamagą pojawiło się również miejsce na odrobinę zwierzeń. Nasz gość specjalny opowiedział odrobinę o swoich kulinarnych upodobaniach dotyczących potraw, które u wielu z nas pojawiają się na świątecznym stole. Jaką ćwikłę Robert Makłowicz lubi najbardziej?
Ćwikła to jest jedna z niewielu potraw – dodatek w zasadzie – której przepis niewiele zmienił się przez 500 lat, bo jest przepis na ćwikłę pisany przez Reja, który się tak śmiesznie zaczyna „buraczki ochędożyć…” ale dokładnie o to samo chodzi – o połączenie buraków z chrzanem. Proporcje zależą od… gustu. Ja dodaję do ćwikły zawsze kminku sparzonego wrzątkiem albo zmielonego. Ja lubię ostrą ćwikłę, ja lubię jak chrzan „kręci”… nie lubię mdłej ćwikły. Nie lubię, jak buraki i chrzan są zbyt drobno zmielone. Lubię strukturę, takie włosie…
