Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

06:07
Carla Fernandes Więcej
06:11
La Roux Bulletproof (Tiborg radio Remix)
06:14
Depeche Mode Enjoy the Silence

Tego nie spodziewał się nikt. W centrum Krakowa pojawił się wyjątkowy "uciekinier"

Godzina 6.00. Szybko, szybko, zaraz na tramwaj, do pracy, do szkoły, po kawę i... do domu. Wbrew wszystkiemu i wszystkim. TUP, TUP, TUP. Krzyczą, biegną, gdzieś tam dzwonią, a ja myślę sobie, jak to wszystko wytłumaczyć... Bo przecież Międzynarodowy Dzień Bobrów to raz do roku, że przecież się zdarza, że to taki miły spacer, a tamto drzewo, to jeszcze pogryzę - swoje musi odleżeć.

"Pan się zastanowi jeszcze raz"

Choć Międzynarodowy Dzień Bobrów już za nami, jeden z przedstawicieli tego gatunku stwierdził, że świętowanie tak ważnego wydarzenia musi potrwać nieco dłużej. Od 7 kwietnia, kiedy to uwaga skupiona jest głównie na największych polskich gryzoniach, minęło już kilka dni. 11 kwietnia 2022 roku na stronie Straży Miejskiej Miasta Krakowa pojawił się wyjątkowy wpis i zdjęcia „uciekiniera” lub może lepiej „turysty”. Jak widzimy na opublikowanych fotografiach zwierzę kierowało się w stronę Wisły. Zostało odłowione ok. 6 rano na ul. Krakowskiej, więc możemy przypuszczać, że było przygotowane na rozmowę z małżonką: „Gdzie byłeś?”, „A ty wiesz, która jest godzina?” i takie tam. Oczywiście z przymrużeniem oka. Tak też do sprawy podeszli sami strażnicy miejscy. Z okazji tego niezwykłego spotkania ułożyli krótki wiersz.

"Panie Bobrze! Pan odpowie, po co chodzić po Krakowie?! Tupać, łazić, hałasować, zamiast żerdzie ,,konsumować”! Pan się zastanowi jeszcze raz. Czy nie lepiej było w las?!" – czytamy.

"Na Krakowskiej atak bobra!"

Internauci z zaangażowaniem włączyli się w historię bobra z ul. Krakowskiej. Niby nikt nie powiedział, że się u jego żony wstawi, że „coś wymyślą”, że „będzie dobrze” i że to jeszcze nie powód do rozstania, ale pojawiały się już pytania o dalsze losy gryzonia. Jeden z użytkowników pokusił się nawet o „Słowo od bobra”, w którym, wcielając się w rolę małego turysty, przyznaje, że Kraków, choć piękny, to głośny. Morał jest jeden: „Lepiej było zostać w lesie”, bo tam i spokój, i cisza, i nikt czy nic głowy nie suszy.

Kot "spowodował" wypadek na S5. Uciekł z miejsca zdarzenia. Jest poszukiwany
Kot doprowadził do dachowania samochodu na drodze ekspresowej S5. W pewnym momencie wskoczył na podszybie i zasłonił widok kierowcy. Uciekł z miejsca zdarzenia. Zbieg nosi na futrzastym ciele plamki w kształcie serca. Kolor - biały. Pupila poszukują...

Polecamy