Dziś pierwsza rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka
Krzysztof Krawczyk nazywany jest królem wszech czasów polskiej muzyki rozrywkowej. Wielokrotnie nagradzany artysta nagrał dziesiątki płyt z setkami utworów, z których wiele stało się wielkimi przebojami.
"Za Tobą pójdę jak na bal", "Ostatni raz zatańczysz ze mną", "Parostatek", "Jak minął dzień", "Bo jesteś Ty", "Rysunek na szkle", "Trudno tak", "To, co dał nam świat", "Mój przyjacielu" czy "Chciałem być" - to zaledwie kilka z nich. Przez ponad pół wieku działalności artystycznej zaskarbił sobie sympatię milionów fanów, a jego muzyka od dekad cieszy i łączy kolejne pokolenia.
Druzgocąca wiadomość o śmierci Krzysztofa Krawczyka obiegła media 5 kwietnia 2021 roku. Artysta miał 74 lata.
Miliony fanów, setki koncertów, dziesiątki przebojów...
Krzysztof Krawczyk rozpoczął swoją muzyczną karierę niemal 60 lat temu. Debiutował jako wokalista zespołu Trubadurzy. Charyzmatyczna grupa cieszyła się niemałą popularnością, a jej największe przeboje "Znamy się tylko z widzenia", "Kasia", "Przyjedź mamo na przysięgę", "Cóż wiemy o miłości" czy "Rysunek na szkle" wiele osób nuci do dziś.
W 1973 roku, mając 27 lat, rozpoczął swoją solową drogę. W czasie kariery, która trwała ponad pół wieku, wydano ponad 100 oficjalnych płyt z jego muzyką - z których wiele okryło się złotem i platyną. Zdobywał nagrody na najważniejszych festiwalach, jego utwory trafiały na szczyty list przebojów.
Wylansował dziesiątki hitów, które od lat nieprzerwanie cieszą się ogromną popularnością i inspirują kolejne pokolenia twórców. Jego kompozycje doczekały się wielu coverów wykonywanych przez innych artystów.
Koncertował na całym świecie. Fani kochali go za charyzmę i niepowtarzalny głos. Jego twórczość wymykała się ciasnym kategoriom. W repertuarze Krzysztofa Krawczyka znajdziemy nagrania w rozmaitych gatunkach muzycznych - od popu poprzez rhythm & blues, swing, soul, jazz, rock and roll, country, tango, kolędy, piosenki i pieśni religijne aż po dance, folk, funky, reggae, muzykę cygańską i biesiadną. Co ciekawe, ze względu na swoją muzykę często porównywany był do Toma Jonesa czy Elvisa Presleya.
Wielokrotnie mi zarzucano, że jestem jak Elvis lub Tom Jones, ale ja mam od wielu lat własną drogę, dzięki której można mnie rozpoznać. Jestem sobą, a bycie sobą jest chyba najtrudniejsze, szczególnie, gdy występuje się na scenie - przyznał w jednym z wywiadów.
Jego dyskografię zamknął album "Horyzont" wydana jesienią 2020 roku. Kilka miesięcy po śmierci Krzysztofa Krawczyka, na rynku muzycznym pojawiła się piosenka „Włoska miłość”. Niepublikowany wcześniej singiel ukazał w październiku 2021 roku.