Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

17:32
Olivia Addams Never Say Never
17:36
Igo Wiatr
17:42
Wham! Last Christmas

Pomoc dla Rosji przejeżdża przez Polskę. 60-latek blokuje tiry, a Filip Chajzer nagłaśnia sprawę [WIDEO]

Oczy całego świata zwrócone są teraz w stronę wojny w Ukrainie, wywołaną przez Władimira Putina. Kolejne firmy zawieszają lub wycofują swoją działalność w Rosji, blokowane są systemy bankowe i loty dla rosyjskich samolotów. W nakładanie sankcji na agresora zaangażowała się też Polska, ale czy na pewno nie jest to tylko gra pozorów?
Fot. EvGavrilov/Shutterstock

W momencie, gdy w Ukrainie toczy się wojna wywołana przez Rosję, przez Polskę przejeżdżają tiry na rosyjskich lub białoruskich rejestracjach. Jadą one z Niemiec na Wschód – do Rosji lub Białorusi, a przewożą niezbędny dla żołnierzy Putina towar – części do maszyn, sprzęt, leki czy żywność. Na przejściu granicznym w Kukurykach ustawiają się już kolejki ciężarówek, które wkraczają na teren Białorusi, aby wesprzeć rosyjskie wojsko.

Sprawą zainteresował się Filip Chajzer, dziennikarz związany ze stacją TVN. Na swoim profilu na Instagramie opublikował wideo, w którym potępia bezczynność polskiego rządu w tej sprawie. A także udostępnia nagranie-apel 60-letniego Ukraińca, który postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. W relacji polskiego prezentera słyszymy:

Kiedy cały świat blokuje Rosję, (…) to w tym samym czasie z Polski wyjeżdżają rosyjskie tiry zapchane na full, po brzeg, lekami, sprzętem. A po co to jedzie na tych rosyjskich albo białoruskich blachach i wyjeżdża z Polski, na polsko-białoruskim przejściu granicznym? A no po to, żeby wspierać tę wojnę. Halo, polski rządzie, panie prezydencie, może zajmijcie się tym, żeby nie musiał tego robić ten pan! (…) To w końcu są sankcje, czy nie ma sankcji?!

60-latek blokuje rosyjskie tiry. "To tak nie może być!"

„Ten pan”, o którym mówi Filip Chajzer, to Mirosław Zahorski, 60-letni obywatel Ukrainy. Jak podaje Gazeta Wyborcza, przed wybuchem wojny mieszkał on w obwodzie tarnopolskim, gdzie prowadził duży sad. Jednak 24 lutego, czyli po pierwszych wybuchach w wielu ukraińskich miastach, postanowił on ewakuować się do Polski. Wraz z najbliższymi zamieszkał u znajomych pod Łodzią.

Podczas swojego pobytu w Polsce zauważył on dziesiątki tirów, które autostradą A2 zmierzały w stronę wschodniej granicy. Mężczyzna po zapytaniu kierowców co przewożą, od niektórych usłyszał: „Wojennaja tajna”, lecz byli też tacy, którzy odpowiedzieli wprost: „Przetwórstwo, jedzenie, leki, części zamienne”. Pan Mirosław nie krył swojego oburzenia i postanowił działać na własną rękę – wydrukował mnóstwo ulotek, na których odsłania szokującą prawdę o wojnie w Ukrainie, a informacje te wręcza kierowcom tirów:

To, co robisz, może tylko przedłużyć niedorzeczny rozlew krwi. Te towary nie są potrzebne sprawcom agresji, ale ofiarom. Nie bądź wspólnikiem zbrodni przeciwko ludzkości! Zabierz swój ładunek na Ukrainę!

- apeluje do przewoźników. 60-latek zwraca uwagę na to, że w Ukrainie ciągle giną cywile, w tym kobiety i dzieci, a bombardowane są nie tylko obiekty wojskowe, ale cała infrastruktura, m.in. przedszkola i domy ukraińskich obywateli. Mężczyzna postanowił też odkręcać tablice rejestracyjne ciężarówek, aby nie mogły one przekroczyć granicy. Ukrainiec na przejściu granicznym w Kukurykach nagrał apel, w którym widzimy jak próbuje zatrzymać jedną z ciężarówek:

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane