W ubiegłą niedzielę szef rosyjskiej delegacji, Oleg Anisimow, wypowiedział się na temat inwazji swojego kraju na Ukrainę. Stało się to podczas wirtualnego spotkania międzyrządowego Zespołu ONZ ds. Zmian Klimatu z udziałem delegatów ze 195 krajów. Konferencja miała na celu przedstawienie głównej oceny tego, jak zmiany klimatyczne wpłyną na świat w nadchodzących dziesięcioleciach. Według doniesień świadków, Rosjanin przeprosił zgromadzonych za atak na Ukrainę:
Pozwólcie, że przedstawię przeprosiny w imieniu wszystkich Rosjan, którzy nie byli w stanie zapobiec temu konfliktowi. Inwazja była nieuzasadniona. Ci, którzy wiedzą, co się dzieje, nie znajdują żadnego usprawiedliwienia dla tego ataku.
Anisimow przeprasza, a Switłana Krakowska zestawia wojnę w Ukrainie ze zmianami klimatycznymi
Agencja AFP podaje, że wypowiedź Rosjanina spotkała się z poruszeniem zgromadzonych, ale też podziwem dla jego szczerości. Anisimow, naukowiec z państwowego instytutu hydrologicznego w Petersburgu, a także ceniony ekspert od Arktyki zaznaczył też, że wyraził on swoją prywatną opinię, która nie pokrywa się z oficjalnym stanowiskiem Federacji Rosyjskiej. Pomimo tego, jako urzędnik państwowy, wykazał się on dużą odwagą, wypowiadając publicznie takie słowa. W Rosji jakikolwiek przejaw bojkotowania wojny w Ukrainie wiązać się może z poważnymi konsekwencjami – aresztem, sprawą karną, wyrzuceniem z pracy lub studiów, czy nawet pobiciem.
Bezpośrednio przed rosyjskim delegatem swoje wystąpienie na konferencji miała jego ukraińska odpowiedniczka – Switłana Krakowska. W jej przemowie nie brak było emocji – uczestniczka powiązała inwazję na jej kraj z globalnym wyzwaniem, z którym mierzyli się uczestnicy konferencji. Stwierdziła, że zmiany klimatyczne wywołane przez człowieka i wojna w Ukrainie mają te same korzenie, a być może w przyszłości setki tysięcy Ukraińców, którzy obecnie uciekają ze swojego kraju, będą postrzegani także jako migranci klimatyczni. Swój podziw dla zaangażowania ukraińskiej delegacji, która brała udział w spotkaniu pomimo wojny w ich ojczyźnie, wyraził również Anisimow.