„Love Island”. Caroline i Mateusz wygrali trzecią edycję
Caroline Juchniewicz i Mateusz Zacharczuk wygrali trzecią edycję „Love Island”, która emitowana była na antenie Polsatu wiosną 2021 roku. On w willi miłości obecny był od samego początku, kiedy zaś ona dołączyła do ekipy w trakcie trwania programu, całkowicie stracił dla niej głowę. Po wielkim finale i powrocie z Hiszpanii zwycięzcy „Love Island” sprawiali wrażenie niesamowicie zakochanych. Chętnie chwalili się w sieci zdjęciami z romantycznych randek. Caroline dla Mateusza postanowiła przeprowadzić się z Kanady do Polski.
Ku zaskoczeniu wszystkich, w listopadzie 2021 roku para ogłosiła rozstanie. Kilka tygodni później fani zaczęli podejrzewać, że Caroline i Mateusz postanowili dać sobie kolejną szansę i znów są razem. Teraz zwyciężczyni trzeciej edycji „Love Island” potwierdziła niedawne pogłoski. Z jej relacji wynika jednak, że powrót do byłego partnera okazał się błędem. Juchniewicz postanowiła zamieścić w sieci osobisty wpis, w którym po raz pierwszy tak otwarcie napisała o kulisach relacji łączącej ją z Zacharczukiem.
„Love Island”. Caroline oskarża byłego partnera
Caroline z trzeciej edycji „Love Island” opublikowała na InstaStories obszerną relację dotyczącą jej związku z partnerem poznanym na planie reality show. Juchniewicz przyznała, że nie chciała dzielić się publicznie tak intymnymi szczegółami, jednak ostatecznie postanowiła zrobić to „ku przestrodze”.
Z szacunku do was chciałabym was poinformować o tym, co ostatnio wydarzyło się w moim życiu – zaczęła.
Dla wielu z was może to być szok, ponieważ wcześniej nie wspominałam publicznie o moim powrocie do Mateusza. Jakiś czas temu, po ogłoszeniu rozstania, postanowiłam dać mu kolejną szansę. Niestety Mateusz po raz kolejny jej nie wykorzystał. Zawiodłam się na nim ponownie. Całkowicie straciłam do niego zaufanie, czyli to, co powinno być fundamentem każdego związku – wyjawiła.
Dalej zasugerowała, że podejrzewa Mateusza o zdradę.
Czuję, że nie był ze mną szczery w pewnych kwestiach i że mógł spotykać się z innymi dziewczynami za moimi plecami – napisała Juchniewicz.
Nie chciałam poruszać tego tematu publicznie, ale robię to ku przestrodze dla was, dziewczyny. Wiem, że wy też mierzycie się z podobnymi problemami i nie wiecie, jak macie poradzić sobie w takich sytuacjach. Ufajcie własnej intuicji, ponieważ ona nigdy nie zawodzi – dodała, na koniec zwracając się do obserwatorów z apelem:
Jest to bardzo trudny dla mnie czas, dlatego chciałabym, abyście uszanowali moją prywatność i nie pytali o dokładne powody rozstania
Zacharczuk nie zabrał dotąd głosu w sprawie kierowanych w jego stronę oskarżeń. W ostatnim czasie nie wrzucał na InstaStories żadnych relacji, a ostatni post na jego instagramowym profilu pojawił się 14 lutego.