Rosja coraz bliżej odcięcia od systemu SWIFT
Wiele osób na świecie liczy, że na Rosję zostanie nałożona jedna z najsurowszych sankcji, którą jest odłączenie państwa od systemu SWIFT. Choć początkowo część krajów nie była za tym rozwiązaniem, to teraz zmienia zdanie. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, poinformował, że Włochy oficjalnie zaakceptowały ten pomysł. Podobną decyzję podjął także Cypr. Przychylają się do niej Niemcy. Jedynym krajem, który blokował tę sankcję, pozostawały Węgry, jednak i one zgodziły się na nałożenie tej sankcji.
Co oznaczałoby odłączenie Rosji od systemu SWIFT?
Od początku odłączenie Federacji Rosyjskiej od systemu postulowały polskie władze. Warto wspomnieć, że SWIFT, czyli Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication (Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej), pośredniczy w transakcjach bankowych, a także pomiędzy giełdami, domami maklerskimi oraz instytucjami finansowymi. System łączy 11 tys. podmiotów w 200 krajach.
Eksperci są zdania, że odłączenie Rosji od systemu SWIFT osłabiłoby jej gospodarkę nawet o jedną czwartą. Nie jest jednak wykluczone, że w takiej sytuacji Rosja zaczęłaby korzystać z chińskiego systemu płatności. Dotychczas tylko dwa razy zdecydowano o zablokowaniu dostępu do SWIFT. W 2012 i 2018 roku z systemu został wyłączony Iran. Według "Het Laatste Nieuws" kosztowało to Teheran "połowę jego dochodów z eksportu ropy i 30 proc. handlu zagranicznego".
Zagrożenia dla innych państw
Wykluczenie Rosji ze SWIFT niesie za sobą jednak pewne ryzyko. Specjaliści cytowani przez amerykański dziennik "The New York Times" twierdzą, że odcięcie od systemu mogłoby przynieść odwrotny skutek do zamierzonego. Rosja, chcąc dalej uczestniczyć w globalnej gospodarce, mogłaby zacząć korzystać z chińskiego systemu płatności. Tym samym niewykluczone są jej silniejsze relacje z Chinami.
Problematyczna wydaje się także kwestia wielomiliardowych kredytów w euro, które europejskie banki udzieliły rosyjskim podmiotom. Gdyby Moskwa została odcięta od SWIFT, pieniądze tak naprawdę by przepadły. Ponadto mogłoby dojść także do "globalnej niestabilności finansowej". Dużo mogłyby też stracić bardzo aktywne banki w Rosji, jak np. francuski Société Générale, włoski Unicredit czy austriacki Raiffeisen.
Źródło: RMF FM/RMF24/PAP