Olśniewa ciałem po ciąży
Agnieszka Włodarczyk już dawno nie zamieściła w swoich mediach społecznościowych tak uwodzicielskich kadrów. Jej ostatnie publikacje wywołały wśród fanów prawdziwe tsunami komentarzy. Internauci podziwiają pełne kształty aktorki, które zmieniły się po ciąży. Agnieszka Włodarczyk stanęła przed obiektywem w naturalnym wydaniu. Ma na twarzy minimalistyczny makijaż i włosy w nieładzie. Swój obfity biust karmiącej matki zasłoniła białym biustonoszem od bikini, który wydaje się nieco za mały. Jednocześnie pod zdjęciem podzieliła się z internautkami swoimi przemyśleniami na temat późnego macierzyństwa. Fanki nie pozostały jej dłużne:
Mi się wydawało, że noworodek tylko śpi... Głupia ja!
Bycie mamą to ciężka rola, rola życia. Dasz radę, każda mama daje radę.
Lepiej późno niż wcale. Boszeeee ile masz mleka!
Jesteś cudowną mamą. Widać to na każdym zdjęciu, relacji. Nic na pokaz, uwielbiam do Was zaglądać.
Aga, to jak 13sty posterunek… nie wiesz czego możesz się spodziewać!
Wpis aktorki daje do myślenia
Czy Wasze wyobrażenie o tym jak będzie wyglądało życie z dzieckiem różniło się od tego co spotyka Was na co dzień?
Ja myślałam, że będzie trudniej, że nie ogarnę tego wszystkiego o czym trzeba pamiętać. Okazało się, że wiele rzeczy robię intuicyjnie. Nie muszę być perfekcyjna, wystarczy, że się staram być najlepszą wersją siebie.
Czy czegoś żałuję? Może tylko tego, że spotkało mnie to dość późno… ale nie można mieć wszystkiego #momlife
– szczerze wyznaje Agnieszka Włodarczyk
Parę słów o Agnieszce Włodarczyk
Aktorka ma 41 lat. Jej synek – Milan – urodził się w na początku lipca 2021 roku. Ojcem dziecka jest słynny triathlonista Robert Karaś. Agnieszka Włodarczyk jest znana dzięki rolom w serialach „13 posterunek” i „Pierwszej miłości”. Kultowe wcielenia artystki pochodzą głównie z serialowych produkcji. Aktorka rozwija również swoją karierę muzyczną – ma na koncie dwa albumy: „Nie dla oka...” i „Najpiękniejsze polskie kolędy”. Zagrała w kilku kinowych hitach, jak „Poranek kojota” (2001 rok) w reżyserii Olafa Lubaszenki czy „E=mc²” (2002 rok).
Czytaj też: