Założenie vs. rzeczywistość
Eksperci przyznają, że zaobserwowali pewną tendencję, według której styl życia Polaków odzwierciedla ich muzyczne zamiłowania. W grę wchodzi również hierarchia społeczna, mająca muzyczne przełożenie. Socjologowie z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN zajęli się projektem badawczym: „Dystynkcje muzyczne. Gust muzyczny i stratyfikacja społeczna a proces kształtowania się stylów życie Polaków”.
Nasze analizy dotyczyły m.in. homologii, czyli pokrywania się pozycji klasowej – tego, gdzie się człowiek lokuje w hierarchii społecznej, głównie na rynku pracy – z rozmaitymi stylami życia, upodobaniami do gustów muzycznych
– wyjaśnił socjolog prof. Henryk Domański.
Muzyka łagodzi obyczaje?
Specjaliści zauważyli, że kwestia gustów muzycznych jest bardzo jednoznaczna, gdyż klasyfikuje się niemal bezbłędnie. Stwierdził to francuski socjolog Pierre Bourdieu. Nowe badania jedynie potwierdziły, to co było już wcześniej przeczuwane. Mianowicie, mowa o tym, że gusta muzyczne odpowiadają w znacznym stopniu podziałom klasowym:
[…] wyższa pozycja klasowa, zwiększa preferencje do muzyki klasycznej, poważnej
– zaakcentował prof. Domański.
Badanie CAPI przeprowadzone w 2019 roku, wykazało, że zaledwie 26% Polaków przyznaje się, że lubi słuchać muzyki poważnej:
- 50,9% melomanów, to kierownicy, specjaliści i osoby wysoko postawione,
- 41,5%, to właściciele firm,
- 31,6%, to pracownicy umysłowi niższego szczebla,
- 18,6%, to robotnicy niewykwalifikowani,
- 12,7%, to rolnicy.
Disco-polo vs. muzyka poważna
Jeśli chodzi o zamiłowanie do muzyki disco-polo, odnotowuje się jej największą popularność wśród osób o najniższym statusie społecznym, takim jak robotnicy i rolnicy (aż 68% badanych).
Im wyższa pozycja klasowa, wyższe wykształcenie, czy wykonywanie bardziej złożonych pozycji zawodowych, związanych z wyższymi zarobkami i standardem materialnym, tym w większym stopniu lubi się muzykę klasyczną: Beethovena, Mozarta, Bacha, Mahlera, Wagnera
– wynika z badań socjologów.
Z kolei, im niższa pozycja klasowa, są to np. ludzie utożsamiani z klasą robotniczą, rolnicy, tym większe upodobania do muzyki popularnej, rozrywkowej, czy muzyki prostej, której się słucha dla samej rozrywki, bez wgłębiania się, bez doszukiwania się jakichś głębszych podtekstów
– zauważają prof. Domański wraz ze sztabem specjalistów.
Źródło: PAP
Czytaj też: