Krzyk mężczyzny uwięzionego w samochodzie...
To był mroźny dzień. Na szybie jednego z zaparkowanych samochodów widniał napis „pomocy”, a z jego wnętrza słychać było wołanie mężczyzny. Zaniepokojona kobieta bała się podejść do pojazdu, jednak nie zamierzała zignorować tej sytuacji. Postanawiła więc zadzwonić na numer alarmowy. Niedługo po zgłoszeniu na miejscu pojawił się patrol policji.
Niecodzienna interwencja policji w Białymstoku
Nietypowa interwencja spowodowana była zatrzaśnięciem się kierowcy. 39-letni właściciel forda próbował sam wydostać się z pojazdu, niestety jego starania były bezskuteczne. Zawiadomił o incydencie kolegę, jednak mundurowi byli szybsi.
Interweniujący policjanci zdołali uchylić na tyle drzwi samochodu, aby kierowca mógł podać im kluczyk. Chwilę później wydostali uwięzionego w aucie 39-latka. Podczas rozmowy z mężczyzną okazało się, że w samochodzie rozładował się akumulator i nie mógł on dostać się do środka, by wymienić na nowy. Jedyny sposób, jaki wymyślił, to wejść przez bagażnik zamykany na kluczyk. Kiedy wszedł do samochodu klapa bagażnika opadła i zatrzasnęła się.
Mężczyznę udało się uratować i wydostać z pojazdu, który stał się dla niego pułapką. Tym razem wszystko skończyło się dobrze.
Czytaj także: