Niedźwiedzie w Tatrach nie śpią
Pogoda w tym roku jest niezwykle kapryśna. Był siarczysty mróz i spore opady śniegu, niedługo później przyszła odwilż i wiele osób zaczęło zastanawiać się czy zima jeszcze wróci. Wiele wskazuje na to, że wkrótce możemy się jej spodziewać, jednak szybkie i znaczące zmiany temperatury dały się we znaki nie tylko ludziom, ale również naturze.
Okazuje się, że w wielu rejonach naszego kraju zwierzęta są lekko zdezorientowane panującą aurą, a widać to m.in. po niedźwiedziach, które zazwyczaj na początku stycznia smacznie śpią. Warto tutaj zaznaczyć, że te zwierzęta zapadają w zimową hibernację, gdy w górach leży co najmniej około jednego metra śniegu, a termometry przez kilka dni pokazują temperatury znacznie poniżej zera stopni. Zatem odwilż sprzyja wybudzeniom.
Niedawno informowaliśmy o tym, że przedstawiciele tego gatunku wyszli z bieszczadzkich gawr. Podobną sytuację mamy również w Tatrach. 4 stycznia 2022 roku w mediach społecznościowych pojawił się krótki film autorstwa Agnieszki Pawelskiej.
Turystka, która wędrowała po grzbiecie Tatr Zachodnich, z pewnością nie spodziewała się spotkania z drapieżnikiem. Idąc granią od strony Rakonia w kierunku Wołowca dostrzegła gromadkę niedźwiedzi. Matka z trójką młodych schodziła ośnieżonym stokiem do Doliny Chochołowkiej Wyżniej.
W drodze na Wołowiec taka niespodzianka - napisała turystka.