Piotr Fronczewski to niezaprzeczalnie jeden z najbardziej lubianych i cenionych aktorów w Polsce. Na świat przyszedł równo siedem dekad temu – 8 czerwca 1946 roku w Łodzi. Warsztat aktorski zdobywał natomiast w warszawskiej PWST, na której uzyskał tytuł profesora nauk teatralnych.
Ambroży Kleks, pocieszny Jacek Kwiatkowski z „Rodziny Zastępczej” czy w końcu legendarny Franek Kimono – to postaci wykreowane przez Piotra Frączewskiego, których nie da się zapomnieć. To właśnie muzycznemu alter ego 70-letniego aktora zawdzięczamy niejeden cytat, który na stałe wszedł do mowy potocznej. „Nie rycz, mała nie rycz – ja znam te wasze numery”!
Franek Kimono, który dał się poznać Polakom w 1983 roku, miał być parodią popularnej wówczas subkultury disco. To jednak nie jedyna inspiracja, która towarzyszyła Piotrowi Fronczewskiemu. Równie widoczne są nawiązania do podobnie popularnych w latach 80. wschodnich sztuk walki. „Ja jestem King Bruce Lee Karate Mistrz” – kto nie pamięta tego przeboju? Innym równie zauważalnym źródłem inspiracji dla postaci Franka był warszawski folklor.
Dzisiejszy jubilat przez wiele lat był związany z radiem RMF FM, gdzie wraz z Piotrem Metzem prowadził program „Koniec Wieku”. Na antenie radia czytał też „Harry’ego Pottera” oraz fragmenty powieści „Kod Leonarda da Vinci” Dana Browna. Obecnie możemy natomiast słuchać jego charakterystycznego głosu w roli Grzyba Gwidona…
Choć Franek Kimono zakończył swoją karierę melodeklamatora, w 2008 roku powrócił z przebojem, który starszym słuchaczom przypomniał tę legendarną postać, a tym młodszym pozwolił ją odkryć. Piosenka „W aucie” nagrana z duetem Sokół i Pono nie schodziła wtedy ze szczytów list przebojów! Przypomnijcie sobie ten i inne hity, które zawdzięczamy Piotrowi Fronczewskiemu.
Uwielbiamy i życzymy dwustu lat!