Od kilku dni Taylor Swift znów jest singielką. Po piętnastu miesiącach związku ze szkockim DJem Calvinem Harrisem para rozstała się. Miano „trzeciego koła” najwidoczniej jednak nie przeszkadza 26-letniej piosenkarce, bo tak właśnie podpisała fotografię ze ślubu jednego ze swoich najbardziej oddanych fanów, na którym niespodziewanie pojawiła się w ubiegłą sobotę.
Taylor Swift zaskoczyła Maxa Singera, wieloletniego fana artystki, niezapowiedzianą wizytą na jego ślubie z Kenyą Smith. Autorka przebojowego albumu „1989” specjalnie dla niego wybrała się w podróż do stanu New Jersey, gdzie w Brant Beach Yacht Club w Brant Beach odbywało się wesele. O uroczystości dowiedziała się od siostry pana młodego, która wysłała wcześniej list do Swift.
W swoim liście do 26-letniej artystki Ali Singer napisała o wcześniejszej ceremonii zaślubin, która odbyła się jeszcze przed tą sobotnią. Para zorganizowała ją w szpitalu, gdzie przebywała zmarła już matka Maxa i Ali – by mieć pewność, że będzie mogła uczestniczyć w ślubie syna. „Blank Space” Taylor Swift było utworem, do którego mama i syn zatańczyli podczas szpitalnej uroczystości swój pierwszy taniec.
Taylor Swift postanowiła zatem odwiedzić Maxa osobiście. Niezapowiedzianą wizytą zrujnowała cały idealny plan ceremonii… Na ślubie Maxa i Kenyi na żywo wykonała właśnie utwór „Blank Space”, a na swoim Instagramie opublikowała zdjęcia z młodą parą. Zobaczcie fragment sobotniego występu Taylor, która po raz kolejny wykazała się ogromnym sercem!
So Taylor swift showed up to my cousins wedding... 😳 #Surprised pic.twitter.com/98yDtmg7kH
— Gage Simmons (@Gage_Simmons) June 4, 2016