Makabra w szkole. Sufit runął na uczniów w trakcie lekcji
O zdarzeniu donosi Daily Mail. Do makabrycznych scen doszło podczas lekcji w szkole przygotowawczej Rosemead i żłobka w Dulwich w południowym Londynie, w której uczestniczyli uczniowie trzeciej klasy. W sali lekcyjnej niespodziewanie runął sufit. W wyniku wypadku budowlanego poszkodowanych zostało łącznie 16 osób. Trzech rannych opatrzono na miejscu, natomiast 13 pozostałych – w tym dwóch dorosłych, najprawdopodobniej nauczycieli – zabrano do szpitala.
Wszystkie dzieci oraz personel zostały ewakuowane z budynku. W akcji brały udział trzy zastępy straży pożarnej i 20 strażaków. Do zdarzenia doszło w 156-letnim budynku, z którego placówka korzysta od 1974 roku. Wcześniej służył on szkole teatralnej Old Vic, która znana jest z kształcenia przyszłych gwiazd aktorskich. W prywatnej szkole uczy się łącznie 325 dzieci w wieku od 2 do 11 lat. Dyrekcja pobiera opłaty w wysokości od 4 do 5 tys. funtów – czyli ok. 24-27 tys. zł – za jeden semestr.
Rodzice boją się o swoje pociechy
Londyńska Straż Pożarna zapewniła, że nie ma żadnych przesłanek ku temu, że kolejne fragmenty budynku mogą się zawalić. Po akcji ratowniczej lekcje w szkole Rosemead zostały wznowione, co spotkało się z niezbyt pozytywnym odbiorem wśród rodziców uczniów. Część z nich pochwaliła jednak dyrekcję szkoły, która od razu powiadomiła opiekunów najmłodszych o dramatycznym incydencie. Niektórzy boją się jednak, że ich dzieci mogą doświadczyć traumy.
Na szczęście mój syn nie był w to zamieszany, ale widok jego zakrwawionych przyjaciół musiał być traumatycznym przeżyciem – powiedziała matka 8-letniego syna.
Wszyscy dostaliśmy e-mail ze szkoły i nie było potrzeby się spieszyć. Właśnie wyjechałem z pracy. Myślę, że szkoła bardzo dobrze sobie z tym poradziła i cieszę się, że mogli kontynuować lekcje – dodał inny rodzic.
Nawet jeśli zostali poszkodowani, widok ich rannych przyjaciół jest bardzo niepokojący. To nie jest coś, co powinno się wydarzyć, kiedy jesteś w klasie – powiedział opiekun dziecka.
Zgadzam się, że to nie powinno mieć miejsca w szkole. Ale tak właśnie jest. Wiem, że sufity są bardzo wysokie, więc nie sądzę, aby były łatwe do przywrócenia w razie problemu. To przerażające i niepokojące, ale mam pełne zaufanie do szkoły, że zapewni dzieciom bezpieczeństwo – polemizował inny.
To nie powinno się wydarzyć. Zastanawiam się, jak szkoła mogła kontynuować lekcje w dniu, w którym część dzieci została ranna – dodał ojciec jednego z uczniów.
Przewodniczący dyrekcji Szkoły Przygotowawczej w Rosemead potwierdził, że nikt nie doznał obrażeń zagrażających życiu. Poinformował także, że placówka ściśle współpracuje z władzami i inspektorami budowlanymi, aby znaleźć przyczynę wypadku. W sprawę włączył się także burmistrz Londynu, Sadiq Khan, który zagwarantował monitorowanie działań służb w tej sprawie.