Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

16:30
FAKTY RMF FM
16:32
Loreen Tattoo
16:35
Cranberries Dreams

Mateusz Damięcki przerywa milczenie w sprawie Barbary Kurdej-Szatan

W Internecie pojawiły się informacje, zgodnie z którymi przez niedawną wypowiedź Barbary Kurdej-Szatan, pracę mieli stracić znani aktorzy. Mateusz Damięcki, który miał być poszkodowany, postanowił skomentować sprawę.
Fot.AKPA

To ciągnie się nadal

W swoim wpisie Barbara Kurdej-Szatan komentowała sytuację na polsko-białoruskiej granicy. Choć aktorka przyznała, że postąpiła zbyt pochopnie i nie była to najlepsza forma na wyrażenie myśli, Internet nie zapomina, a Kurdej-Szatan wciąż musi zmagać się z konsekwencjami swego wpisu.

Straciła pracę

Barbara Kurdej-Szatan współpracowała z różnymi firmami. Sieć Play, w której reklamach pojawia się aktorka, nie rozwiązała z nią współpracy, jednak nie popierała sposobu, w jaki wyraziła swoje poglądy. Znacznie mniej wyrozumiały w tym zakresie zdawała się być Jacek Kurski, prezes TVP. Aktorka została skreślona z obsady popularnego serialu TVP 2, „M jak miłość”.

Uniatowski zagrożony

Jak sugerował jeden z portali internetowych, przez działania Barbary Kurdej-Szatan, pracę mieli stracić jej serialowi partnerzy. W przypadku produkcji „M jak miłość” mowa o Sławku Uniatowskim, wcielającym się w ukochanego Joanny Chodakowskiej (granej przez Kurdej-Szatan). Kolega z serialu podobno również miał zostać zwolniony. Uniatowski na razie nie odniósł się do tej plotki. Ale Kurdej-Szatan grała też w innym serialu.

Sytuacja Damięckiego

Drugą „ofiarą” aktorki miał być Mateusz Damięcki. Wspólnie z Kurdej – Szatan grają w serialu Polsatu „W rytmie serca”. Damięcki postanowił skomentować rzeczone plotki o utracie pracy:

Produkcja Polsatu „W rytmie serca” została zakończona 6-tym sezonem, wyemitowanym wiosną 2020 i nic mi nie wiadomo o tym, aby był pomysł na jej wznowienie. Domysły i spekulacje Pudelka są absurdalne. Powoływanie się na moje rzekome wypowiedzi na kolacji z przyjaciółmi, gdyby nie było tak obrzydliwym kłamstwem, byłoby może i zabawne, bo z dwójką małych dzieci i wyjątkowo intensywnym okresem zawodowym związanym choćby z premierą filmu „Furioza”, w ostatnich miesiącach nie miałem zwyczajnie na to czasu.
Rzeczony portal, którego nazwy nie chcę już powtarzać, opiera swoje teksty na informacjach wyssanych z palca, które są obliczone wyłącznie na klikalność.  
Wypowiedź Basi, faktycznie zbyt emocjonalna w formie, pokazuje tylko jak wielki sprzeciw budzi rzeczywistość, w której w Polsce przyszło nam żyć. Basia jest przyjaciółką naszej rodziny i wspaniałą osobą, przy której zawsze będziemy, zwłaszcza w trudnych chwilach.

Polecamy