Słynny aktor opublikował na swoim oficjalnym profilu na Facebooku film, który mógłby być zaczątkiem dla kolejnego pojedynku na miarę komiksowego „RoboCop vs Terminator”. Tym razem jednak z inną postacią w roli przeciwnika bohatera, w którego Schwarzenegger wcielał się w czterech filmach o futurystycznym cyborgu – Terminatorze.
68-letni aktor wybrał się na safari do RPA, by podziwiać piękne, dzikie zwierzęta w ich naturalnym otoczeniu. Zachwycony widokiem majestatycznego słonia, najpewniej nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji.
„Gdyby to był film, nie mógłbym lepiej napisać scenariusza tego pojedynku na safari. Jestem pod ogromnym wrażeniem tych pięknych, silnych zwierząt – nawet pomimo tego, że niektórzy z nas musieli po ich spotkaniu zmienić bieliznę” – napisał na swoim Facebooku. Słoń, którego Schwarzenegger uwiecznił na filmie, zaczął bowiem gonić samochód, którym poruszał się aktor!
„Terminator” nie stracił jednak zimnej krwi i nawet wówczas, gdy słoń za nim podążał, nie przestał nagrywać zwierzęcia. W wideo, które zobaczyły już ponad 2 miliony osób, udokumentował ten pełen emocji pościg. Choć atak słonia mógłby rozzłościć „Terminatora”, sam Arnold nie wydaje się mieć mu za złe narażenia swoich nerwów na szwank.
„Musimy przestać je zabijać – róbmy zdjęcia, nie strzelajmy. Wolicie się cieszyć samym istnieniem tych stworzeń czy kawałkiem kości słoniowej?” – zapytał retorycznie, dalej odpowiadając na swoje pytanie: „Tak właśnie myślałem”.
W ramach swojej wycieczki do Republiki Południowej Afryki 68-letni aktor odwiedził również narodowe muzeum poświęcone Nelsonowi Mandeli, które znajduje się w jego niegdysiejszym domu w Johannesburgu. „To dla mnie zaszczyt móc odwiedzić dom jednego z moich bohaterów” – napisał pod zdjęciem, na którym pozuje obok portretu zmarłego przed trzema laty polityka.