Złota era polskiego rapu
W tamtym czasie wszyscy żyli piosenkami Edyty Górniak i Urszuli. Pod koniec lat 90 w każdym domu wybrzmiewały dźwięki „To nie ja” albo „Konika na biegunach”, ale nie w jednej dzielnicy Katowic. W Bogucicach królował rap.
To właśnie tam zaczyna się historia 16-letniego Piotrka, na którego już niedługo wielu będzie patrzyło z podziwem. Ksywka „Magik” i Kaliber 44 to był wielki początek. Trójka przyjaciół podbiła nie tylko cały Śląsk, ale całą Polskę.
Kluczem do zrozumienia dlaczego na Śląsku hip-hop jest Kaliber 44, który jakby to zaczął – stwierdził Wojciech „Fokus” Al szer
Jednak wielka legenda rapu dopiero się rozwijała. W 1998 roku Łuszcz opuścił zespół i został współzałożycielem całkiem nowego składu. Paktofonika. Powstała z inicjatywy wspomnianego Fokusa, który zaprosił do współpracy Magika i Sebastiana „Rahima” Salberta.
To była rewolucja, na którą czekała, cała Polska. Ich muzyka uderzyła w polskim słuchaczy niczym tajfun. Szybko, potężnie i zdecydowanie za krótko. Zaledwie 8 dni po ukazaniu się debiutanckiej płyty składu „Kinematografia”, Magik już nie żył…
Koniecznie włączcie RMF FM i posłuchajcie o legendzie, która odeszła do historii, zanim dobrze się rozpoczęła.
Losy Magika tuż po 1:00 przedstawi wam Mateusz Opyrchał.