Blanka Lipińska na wczasach w Egipcie
Blanka Lipińska dzięki swojej kontrowersyjnej twórczości zrobiła oszałamiającą karierę. Pierwsza część jej erotycznej trylogii – książka „365 dni” – doczekała się w ubiegłym roku ekranizacji. Choć film na podstawie prozy Lipińskiej nie został przyjęty zbyt ciepło przed krytyków, odniósł międzynarodowy sukces kasowy. Zachęcona sukcesem filmu „365 dni” platforma Netflix postanowiła zrealizować dwie kolejne części. Premiera ma odbyć się już w przyszłym roku.
Blanka Lipińska słynie z dużej aktywności w sieci. Ma tam naprawdę imponujące grono fanów, albowiem na Instagramie śledzi ją już niemal 800 tysięcy obserwatorów. Autorka powieści erotycznych ostatnio pochwaliła im się, że wybrała się na urlop do Egiptu. Po raz kolejny odwiedziła El Gounę (Al-Dżuna), którą traktuje niemal jak swój drugi dom. Lipińska jeździ tam m. in. by uprawiać kitesurfing.
Wolność! Mega ważne dla mnie uczucie… Ważne w życiu, związku, przyjaźni, w głowie. To dzięki kite zrozumiałam, czym ona naprawę jest. Na wodzie nie myślę absolutnie o niczym, a myślałam, że to niemożliwe. Zaje…iste uczucie, dające ogromny spokój, odpoczynek i wytchnienie. Każdej osobie polecam znaleźć pasję, która da jej wolność i pozwoli w niej zatracić – pisała tuż po przylocie do Egiptu.
Blanka Lipińska miała wypadek na urlopie
Blanka Lipińska na bieżąco i bardzo obszernie relacjonuje swój wyjazd w mediach społecznościowych. Najnowszą relacją na swoim instagramowym profilu bardzo zaniepokoiła obserwatorów. 36-latka wyznała, że miała wypadek. Najprawdopodobniej doszło do niego podczas pływania na desce. Prezentując fanom mocno poobijaną twarz, powiedziała:
Cieszmy się, że nic mi się nie stało. Mogłam naprawdę stracić życie
Podczas nagrywania relacji Lipińskiej zdawał się jednak dopisywać humor. Autorka „365 dni” podeszła do wszystkiego z uśmiechem na twarzy i dużym dystansem. Wygląda na to, że na szczęście nic poważnego się nie stało, a obrażenia są jedynie powierzchowne.
fot. Instagram/@blanka_lipinska