Osoby Marilyn Monroe nikomu nie trzeba chyba przedstawiać. To jedna z najbardziej legendarnych postaci w historii kina i symbol seksu minionej epoki – choć przez wielu nadal uważana za ideał kobiecego piękna! Platynowe loki, nieodłączna czerwona szminka i kokieteryjny pieprzyk na policzku – te atrybuty stały się jej znakami rozpoznawczymi, a na przestrzeni lat niejedna gwiazda inspirowała się wizerunkiem Monroe. Madonna, Gwen Stefani, Lady Gaga… ale Marilyn była tylko jedna!
Jej filmowe role stały się równie kultowe, co sam wizerunek. Za sprawą nieprzeciętnej urody aktorka najczęściej wcielała się w postacie atrakcyjnych, wesołych blondynek – żeby nie napisać, że wręcz „głupiutkich”. Do historii kina przeszły jej role w filmach „Pół żartem, pół serio”, „Słomiany wdowiec” czy „Mężczyźni wolą blondynki”.
Jeszcze za życia Marilyn zapracowała sobie na status postaci będącej wręcz elementem popkultury. Po śmierci aktorki wielu artystów poświęciło jej swoje prace – od Andy’ego Warhola, po muzyków z Madonną i jej „Material Girl” na czele. Piosenki Marilyn poświęcili również Elton John, tworząc utwór „Candle in the Wind”, Vanessa Paradis – „Marilyn et John”, Lady Gaga – „Dance in the Dark”, Lana Del Rey, Pharrell Williams, a nawet Nicki Minaj. Nie da się również zapomnieć utworu z naszego rodzimego podwórka – „Z twarzą Marilyn Monroe” grupy Myslovitz.
Marilyn Monroe przez wiele lat zmagała się z depresją, zaburzeniami odżywiania i wszelkimi uzależnieniami. W ostatnich latach życia jej problemy przybierały jedynie na sile. 5 sierpnia 1962 roku znaleziono ją martwą w domu w Los Angeles. Przyczyną jej śmierci było przedawkowanie środków nasennych. Choć jej śmierć uznano za samobójstwo, od tamtej pory powstała niejedna teoria spiskowa… Legendarna blondynka odeszła mając zaledwie 36 lat. Gdyby żyła, dziś obchodziłaby dokładnie 90. urodziny.
W dniu rocznicy jej urodzin chcielibyśmy zaśpiewać Marilyn „Happy Birthday”, ale chyba nikt nie potrafiłby zrobić tego lepiej, niż ona sama… Teraz na pewno świętuje w gronie aniołów i jest najpiękniejszym z nich. Obejrzyjcie archiwalne zdjęcia tej ikony kina, przedstawiające Marilyn ze strony, z której być może jeszcze jej nie znaliście.