T.Love powraca! Sidney Polak zdradził nam szczegóły
Sidney Polak, niegdyś perkusista zespołu T.Love, podzielił się wczoraj w mediach społecznościowych zaskakującym wpisem. Muzyk ogłosił, że wraca legendarny zespół T.Love. I to w składzie, który nagrał kultowy album pt. „King”!
Z tej okazji Sidney Polak był gościem w internetowym Radiu RMF24. Artysta opowiedział Pawłowi Jaworowi, kiedy narodził się pomysł na powrót grupy. Przypomnijmy, że T.Love zawiesiło swoją działalność w 2017 roku.
Ja się dowiedziałem o tym pomyśle w zasadzie w zeszłym roku, że Muniek chce w ten sposób uczcić to wydarzenie powrotem zespołu – zdradza Sidney Polak.
Członkowie T.Love po zawieszeniu zespołu rozwijali solowe kariery. Choć Sidney Polak wydał wraz ze swoją grupą album, to zawsze tęsknił za powrotem do bębnów. Dlatego propozycja Muńka Staszczyka bardzo go ucieszyła.
Bardzo się ucieszyłem. Pomysł Muńka polega na tym, by wrócić do starych gitarzystów, czyli do Janka Benedka, który był wtedy głównym kompozytorem zespołu i Jacka Perkowskiego, z którym Muniek pożegnał się w 2006 roku – mówił.
Sidney Polak uwielbia grać na perkusji, dlatego decyzja o powrocie na tyły sceny bardzo go zadowoliła. Przez te kilka lat brakowało mu występowania na scenie pod szyldem T. Love.
Byłem zadowolony, że Muniek się do mnie zwrócił, bym w tym uczestniczył. Długo mnie namawiać nie musiał, bo ja tęsknię za grą na bębnach. Mówię to z ręką na sercu, że jednak bardzo fajnie jest Sidneyem śpiewającym, ale równie fajne jest bycie Sidneyem grającym na bębnach. Te dwie profesje zbiegają się w moją osobowość artystyczną. […] Brakuje mi wyjścia na scenę i grania za Muńkiem z tyłu na bębnach – opowiadał.
T.Love powraca w legendarnym składzie
T.Love powraca w kultowym składzie, który nagrał 3 albumy, a jednym z nich jest płyta pt. „King”. Grupa od razu przystąpiła do nagrywania nowej płyty, jednak z uwagi nad pandemię prace nad nadchodzącym krążkiem były utrudnione.
Od momentu, kiedy Muniek mnie powiadomił o tym, to z większą intensywnością zacząłem ćwiczyć na perkusji. W pewnym momencie Janek zaczął przesyłać pomysły na piosenki, do których Muniek pisał już teksty. W zasadzie to wszystko się zbiegło z pandemią, więc robiliśmy wszystko online. Bębny dogrywałem samemu podczas prac nad nową płytą w swoim studiu – usłyszeliśmy.
Jan Benedek wszystkie utwory na nowy album produkował w swoim studiu. Z kolei Sidney Polak nagrywał bębny ze swojego domu, a to z uwagi na profesjonalne warunki akustyczne.
Wszystkie piosenki i wszystkie pomysły są Janka, tak samo jak było przy „Kingu”. Przez to płyta jest spójna. Wydaje mi się, że Muniek wzniósł się na swoje wyżyny tekstowe, bo naprawdę teksty robią wrażenie – zapowiada nową płytę Sidney Polak.
To będzie bardzo poważna płyta…
„W kronikarza się zabawił” – takie komentarze na temat Muńka Staszczyka pracującego przy nowym krążku przeczytał w sieci Paweł Jawor. Sidney Polak stwierdził, że płyta na pewno nie będzie wesoła. Nie będzie też jednak smutna, a po prostu poważna.
Ta płyta jest bardzo poważna. Myślę, że przez wylew Muniek zdał sobie sprawę, że nie ma czasu do stracenia na jakiś błahy i zabawowy przekaz. Ona jest też pandemiczna w jakimś sensie, bo była pisana przez niego w apogeum pandemii. To nie jest płyta wesoła. Nie jest smutna, ale jest poważna – wyjawił muzyk.
Efekty prac legendarnego składu T.Love poznamy już niedługo. Premiera pierwszego singla zapowiedziana jest na styczeń przyszłego roku. Utwór będzie nazywać się „Pochodnia” lub „Płonę jak pochodnia”.
Pierwszy koncert zapowiadany jest na 23 kwietnia w Stodole. Pierwszy singiel trafi do rozgłośni w styczniu. Będzie się nazywał „Pochodnia” albo „Płonę jak pochodnia” – ujawnił szczegóły.
Nowa internetowa stacja informacyjna tworzona przez zespół faktów RMF FM. Rzeczowo i konkretnie o tym, co najważniejsze! Informujemy i komentujemy na bieżąco!
KLIKNIJ TUTAJ I WŁĄCZ RADIO RMF24 JUŻ TERAZ!
Sidney Polak wziął ślub!
Sidney Polak ma za sobą wiele szczęśliwych chwil. Niedawno muzyk wziął ślub ze swoją wieloletnią partnerką Pauliną. Jak zdradził artysta, było to dla pary wejście na nowy etap i przypieczętowanie ich długo trwającego związku.
W końcu weszliśmy z Pauliną na nowy poziom naszego związku. Jesteśmy razem od 2016 roku i stwierdziliśmy, że już nadszedł czas najwyższy na tę pieczątkę. Dużo to nie zmieniło w naszym życiu, z tym że jest to już takie poważne na 100 procent i z odpowiedzialnością – mówił.
Kilka portali plotkarskich opisywało ślub perkusisty. Sugerowano, że impreza została zorganizowana z ogromnym przepychem. Sidney Polak zdementował jednak te informacje i podkreślił, że ceremonia ślubna została zorganizowana skromnie, ale z klasą.
Dla nas to był specjalny dzień, ale to nie była jakaś wypasiona impreza. My chcieliśmy skromnie i z klasą. W fajnym miejscu mieliśmy obiad i poczęstunek dla przyjaciół. Wieczorem spotkaliśmy się w jednym z warszawskich klubów na potańcówce. Nie było to żadne takie wesele w stylu Smarzowskiego ostatniego, ani nawet pierwszego – usłyszeliśmy.
Sidney Polak jest bardzo szczęśliwy w życiu. Swoją żonę określił mianem „daru niebios”. Jak opowiada, jest to przede wszystkim relacja przyjacielska, w której obydwoje wzajemnie się wspierają.
Źródło: Radio RMF24