Znany piosenkarz Michał W. usłyszał zarzuty
Jak informuje RMF24, znany piosenkarz, Michał W. usłyszał we wtorek zarzuty. Rzeczniczka prokuratury, prok. Katarzyna Skrzeczkowska przekazała PAP, że Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi postępowanie w kierunku przedkładania nierzetelnych, poświadczających nieprawdę i podrobionych dokumentów w celu uzyskania wysokich pożyczek w SKOK w Wołominie. Dotychczas w sprawie zarzuty usłyszało ponad sto osób.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zarzuciła znanemu wokaliście, Michałowi W., niekorzystne rozporządzenie mieniem znacznej wartości Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-kredytowej w Wołominie. Chodzi o pożyczkę w wysokości 2,8 mln złotych, której do tej pory W. miał nie spłacić. Za zarzucany mu czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W celu uzyskania pożyczki podejrzany przedłożył nierzetelne pisemne oświadczenie o swoich dochodach, które znacznie zawyżył, a także podał nierzetelne dane dotyczące dochodów poręczyciela - ówczesnej żony podejrzanego – tłumaczy prokurator.
Piosenkarz zabiera głos w sprawie
Michał W. zabrał głos w sprawie już kilka dni temu. Wokalista potwierdził, że był klientem SKOK Wołomin, ale starał się spłacać zaciągnięty kredyt. Piosenkarz przekazał w oświadczeniu, że z uwagi na utratę płynności finansowej pojawiły się opóźnienia w spłacie pożyczki oraz innych zobowiązań. Zaznaczył jednak, że nie popełnił przestępstwa i nie chce, aby łączono go z medialną sprawą nieprawidłowości w SKOK Wołomin.
Utrata płynności finansowej nie jest przestępstwem, a łączenie mnie z medialną sprawą nieprawidłowości w SKOK Wołomin, w mojej ocenie, służy nagłośnieniu sprawy i ubarwieniu jej na czerwono – dodał.
Źródło: RMF24