30-letnia piosenkarka miała wczoraj szansę udowodnić, że jest prawdziwą kobietą renesansu. Do wachlarza talentów, jakimi może pochwalić się Lady Gaga, możemy teraz dodać także bycie świetnym kierowcą. W niedzielę amerykańska piosenkarka odwiedziła tor wyścigowy Indianapolis Motor Speedway, gdzie wzięła udział w jubileuszowej, setnej edycji wyścigu Indy 500.
Indianapolis 500 to doroczne wyścigi o niemałej tradycji. To jedno z największych wydarzeń sportowych na świecie, oglądane co roku na żywo przez średnio 270 tysięcy widzów. Rozgrywany od 1911 roku wyścig odbywa się w każdą ostatnią niedzielę maja na torze w Speedway i liczy dwieście okrążeń, czyli 500 mil. W tym roku na najwyższym stopniu podium stanął Amerykanin Alexander Rossi, ale trzeba przyznać, że Lady Gaga również stanęła na wysokości zadania – zwłaszcza, że udziale dowiedziała się niewiele przed startem!
Autorka hitu „Bad Romance” w ostatniej chwili zastąpiła muzyka country Keitha Urbana, który z powodu urazu pleców nie mógł pojawić się na torze. W bolidzie Gaga zasiadła u boku samego zwycięzcy Indy 500 z 1969 roku, Mario Andretti. Wraz z 76-letnim mistrzem kierownicy i trzydziestoma trzema innymi uczestnikami przejechała przez tor wyścigowy przed rozpoczęciem właściwego konkursu.
Na swoim Instagramie piosenkarka opublikowała fotografie z wczorajszego dnia – i trzeba przyznać, że wyglądała tak samo dobrze, jak prowadziła!