Szansa na lepsze życie?
Ujęto członków grupy przestępczej działającej na terenie Wielkiej Brytanii. W jednej z firm pośrednictwa pracy rekrutowano osoby w trudnej sytuacji życiowej – finansowej lub osobistej i zapewniano o wysokich zarobkach. W rzeczywistości ich wyzyskiwano. Pracownicy mieszkali w prymitywnych warunkach – bez dostępu do ciepłej wody i ogrzewania. Jak podaje „Daily Mail”, byli zastraszani, wykorzystywani, dostawali przeterminowane lub złej jakości jedzenie, zabrano im dokumenty. Dziennik podaje, że jedna z ofiar miała zarobić 10 funtów (53,52 złote) za pracę przez 13 godzin dziennie przez trzy tygodnie. Pracownicy dostawali wynagrodzenie rzędu 50 pensów, czyli około 2,69 zł za godzinę. Reszta pieniędzy trafiała do kieszeni członków grupy przestępczej. Według „Daily Mail”, oszuści mieli zarobić na tym procederze 2 miliony funtów (blisko 11 milionów złotych).
Łącznie 15 lat więzienia dla członków grupy przestępczej
Szef firmy rekrutacyjnej, 54-letni David H. został skazany na siedem lat więzienia. Przemyt ludźmi, pranie brudnych pieniędzy i zmuszanie ludzi do pracy przymusowej. Działał w porozumieniu z Polakami: 38-letnim Łukaszem W. i 29-letnim Mateuszem N.. Mężczyźni mieli za zadanie znaleźć i dostarczyć mu pracowników. Oszukano w ten sposób ponad 400 polskich obywateli. 38-latek został skazany na 4 lata i 3 miesiące więzienia. 29-latek – 4,5 roku pozbawienia wolności.
To kolejny etap głośnej sprawy, którą brytyjskie media określiły jako największy wykryty w Wielkiej Brytanii proceder współczesnego niewolnictwa. W lipcu 2019 r. ośmioro członków tego gangu - z których wszyscy to obywatele Polski - zostało skazanych na łącznie 55 lat więzienia – podaje RMF 24.
Dyrektor programowy globalnej organizacji non-profit, której celem jest walka z handlem ludźmi i współczesnym niewolnictwem, Hope for Justice, skomentował sprawę.
Przemytnicy ludzi czerpią korzyści z trudnej sytuacji i desperacji innych, wykorzystując przy tym ich słabe punkty – podkreśla.