Piękne popołudnie, emocje po ceremonii ślubnej zaczynają powoli opadać… Więc pora na sesję ślubną! Hannah West i Mark Jefferies, para z Wielkiej Brytanii, pobrali się 7 maja. Tuż po uroczystości wraz z druhnami mieli wziąć udział w standardowej sesji ślubnej, która okazała się być chyba jedną z najbardziej emocjonujących i w efekcie oryginalnych, jakie ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić.
Zdjęcia z ich sesji ślubnej i historię opublikowała na Facebooku Rosie Hardy, fotografka z Manchesteru. To właśnie ona jest autorką zdjęć ślubnych, których wykonywanie przybrało niespodziewany obrót. Wszystko dlatego, że siostra panny młodej, Faye West, niespodziewanie wskoczyła do jeziora… By uratować tonące gąsiątko! Reakcja druhny na krzywdę tego niewinnego stworzenia była tak błyskawiczna, że niespodziewająca się niczego fotografka właściwie przypadkowo uchwyciła ją na zdjęciach.
Po opublikowaniu fotografii, Rosie Hardy napisała: „Wczoraj robiłam swoją pierwszą wiosenną sesję ślubną, więc domyślałam się, że może być ciężko. Nie spodziewałam się jednak, że jedna z druhen wskoczy do jeziora, żeby ocalić małe gąsiątko, które zostało porwane swoim rodzicom przez wielkiego, okropnego czarnego łabędzia!”.
Faye West co prawda nieco popsuła fotografie ślubne swojej siostry, ale została za to okrzyknięta przez internautów bohaterką. Empatyczna druhna szybko zyskała sympatię komentujących wpis fotografki z Manchesteru, którzy podzielają opinię autorki zdjęć: „Wiara w ludzkość przywrócona! Co za bohaterstwo!”. Zobaczcie zdjęcia z tej emocjonującej sesji!