Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

12:34
Gromee / Sound'N'Grace Zaśnieżone Miasta
12:38
Switch Disco / Charlotte Haining / Felix I Found You
12:46
Margaret / The Voice Of Poland 2015 Finalists Coraz bliżej święta

Nie żyje Krzysztof Zalewski, ojciec Nicoli Zalewskiego

Krzysztof Zalewski nie żyje. O śmierci ojca Nicoli Zalewskiego poinformował w mediach społecznościowych Zbigniew Boniek. "Kilka dni temu był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi" - napisał przyjaciel rodziny Zalewskich.

Krzysztof Zalewski nie żyje

Zbigniew Boniek przekazał za pośrednictwem Twittera niezwykle smutną wiadomość. Nie żyje Krzysztof Zalewski, tata Nicoli Zalewskiego. Prezes honorowy Polskiego Związku Piłki Nożnej i przyjaciel rodziny Zalewskich przypomniał, że jeszcze niedawno Krzysztof był „najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi”. Zmarł trzy tygodnie po tym, jak jego syn zadebiutował w reprezentacji Polski.

Był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi kilka dni temu, jak mi jest przykro, drogi Krzysztofie – pisze Zbigniew Boniek.

Zmarł ojciec Nicoli Zalewskiego

Kiedy 5 września Nicola Zalewski zadebiutował w reprezentacji Polski w piłce nożnej, jego tata nie posiadał się ze szczęścia. Nie krył wzruszenia, gdy zobaczył syna w biało-czerwonej koszulce. Kibice przeżywali te emocje razem z nim. Choć walczył z ciężką chorobą, nie wyobrażał sobie, by nie obejrzeć meczów syna na żywo.

Nawet w najskrytszych marzeniach nie myślałem, że Nicola może zadebiutować w kadrze w wieku 19 lat – powiedział wtedy dla TVP Sport.

Pan Krzysztof był niezwykle dumnym i szczęśliwym ojcem, gdy poznaliśmy go przy okazji debiutu syna w reprezentacji Polski. Dziś otrzymaliśmy bardzo smutną wiadomość. Wyrazy współczucia dla Nicoli Zalewskiego i całej rodziny – żegna go PZPN.

Krzysztof Zalewski poważnie chorował. Walczył z nowotworem.

Mam najcięższą formę raka. Niestety, to nowotwór galopujący, z przerzutami. Po sześciu miesiącach chemioterapii było dobrze, później miałem zapaść i w ostatniej chwili mnie „wyciągnęli”. Niedawno po prostu przestałem oddychać i było naprawdę groźnie – mówił kilka miesięcy temu w rozmowie ze Sportowymi Faktami.

Polecamy