Pożegnamy paragony?
Aktualnie większość interakcji, które wiążą się z zakupami wykonujemy za pomocą cyfrowych rozwiązań. Zakupy internetowe czy opłaty za pomocą kodu bądź telefonu sprawiają, że wydaje nam się, iż nie wydajemy pieniędzy. Jedynym dowodem na to, ile wydaliśmy, są paragony.
W czasach digitalizacji to te papierowe świstki przypominają nam o naszych wydatkach. Zapełniają miejsca w portfelach czy torebkach, w których kiedyś trzymaliśmy zaskórniaki. Jednak już niedługo ich także zabraknie. W życie wchodzi właśnie przepis, który zniesie obowiązek drukowania paragonów.
W „Dzienniku Gazecie Prawnej” możemy przeczytać, że klienci będą mogli otrzymać wirtualny paragon, o ile wyrażą oni na to zgodę. Konsumenci dostaną takie potwierdzenie transakcji m.in. sms-em.
Takie zmiany zdecydowanie ułatwią życie wielu konsumentom, gdyż nie będą musieli martwić się o przechowywanie dowodu zakupu, tak by zawarte na nim informacje nie wyblakły. Przypomnijmy, że jest on podstawą aby móc zwrócić, bądź zareklamować dany produkt.
Mam mieszane uczucia… Ja miałem tak, że wracam do domu, wydałem 100 złotych i nic nie kupiłem. Chociaż paragon zostawał… A teraz? Może lepiej nie będą straszyć. Teraz już nie tylko te paragony z wczasów, ale z każdego sklepu to paragony grozy – podsumował Daniel Dyk
Redukcja drukowanych paragonów to rozwiązanie, które ułatwi przechowywanie dowodów zakupów, ale również zadowoli ekologów. Papier, z którego korzystają sprzedawcy, nie nadaje się bowiem do recyklingu.
Takie ułatwienie będzie możliwe dopiero po wprowadzeniu w życie jednego z dwóch rozporządzeń ministra rozwoju, pracy i technologii, które czekają na publikację w Dzienniku Ustaw. Przepis będzie obowiązywać następnego dnia po ich ogłoszeniu.
Jednak żeby sprzedawcy mogli wystawiać e-paragony, będą musieli uzyskać pozwolenie od Głównego Urzędu Miar na użytkowanie specjalnych kas.