Beata K. zatrzymana przez policję
W czwartek do mediów dotarły wieści o tym, że poprzedniego dnia wieczorem mokotowscy policjanci zatrzymali znaną wokalistkę Beatę K. Kobieta prowadziła samochód pod wpływem. Według nieoficjalnych informacji, 61-letnia gwiazda miała jechać „zygzakiem”, od krawężnika do krawężnika. Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie miała 2 promile alkoholu.
Beacie K. grozi do dwóch lat więzienia
Beacie K. odebrano prawo jazdy. Po zatrzymaniu została zwolniona do domu. W czwartek miała zgłosić się na policję. Do komisariatu została przywieziona przez kierowcę. Tam usłyszała zarzuty prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. 61-latka odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej do dwóch lat więzienia.
Oficjalne oświadczenie Beaty K.
W czwartek po południu na oficjalnych profilach Beaty K. w mediach społecznościowych pojawiło się oficjalne oświadczenie. Wokalistka przerwała milczenie w sprawie minionych wydarzeń. Przeprosiła swoich fanów za to, że ich zawiodła. Podkreśliła, że „z całego serca żałuje” i „bardzo wstydzi się” tego, co się stało. Dodała, że jest gotowa ponieść konsekwencje swojego czynu.
Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa – napisała K.