Leopard rozszarpał twarz modelki
Koszmar na sesji zdjęciowej w Niemczech. Modelka i obrończyni praw zwierząt, Jessica Leidolph, miała zapozować na kilku fotografiach, których celem było promowanie ochrony dzikich gatunków. Dlatego wraz z ekipą udała się do specjalnego ośrodka dla zwierząt cyrkowych, które kiedyś brały udział w widowiskach, a obecnie wypoczywają na „emeryturze”. Kilka zdjęć w parku „Seniorenresidenz fur Showtiere” w mieście Nebra zostało wykonanych w otoczeniu drapieżników, w bezpiecznej odległości, jednak to nie wystarczyło ekipie odpowiadającej za plan.
Ktoś kierujący sesją zdjęciową uznał, że idealnym odzwierciedleniem problemu praw zwierząt będzie wspólne zdjęcie 36-latki z leopardami. Zgodnie z poleceniem modelka weszła na terytorium zwierząt z zapewnieniami, że są oswojone i przyjazne dla ludzi. Niestety, okazało się to nieprawdą, a rutynowy plan zdjęciowy zamienił się w prawdziwy horror dla Jessici. Dzikie zwierzę natychmiast rzuciło się na modelkę i zaatakowało ją. Leopard rozszarpał twarz kobiety i spowodował obrażenia, z którymi 36-latka będzie musiała żyć już zawsze.
Model Jessica Leidolph was attacked by leopards when she entered her cage for a photo shoot.
— GMSPORS (@Gmspors) August 27, 2021
Jessica Leidolph, 36, a photomodel living in Germany, was attacked when she entered the leopard's cage to shoot. #Model #Newshttps://t.co/2UJEarDfzH pic.twitter.com/YBDUb9z3tV
"Straciłam przytomność"
Okaleczona Jessica Leidolph opowiedziała dziennikarzom niemieckiej gazety „BILD”, jak przebiegały chwile tego dramatycznego wypadku podczas sesji zdjęciowej, której celem było promowanie ochrony praw zwierząt.
Leopard gryzł moje policzki, ucho, a nawet głowę. Potem straciłam przytomność. Usłyszałam tylko dźwięk nadlatującego śmigłowca ratowniczego – mówiła poszkodowana 36-latka.
Lekarzom po trudnej operacji udało się uratować życie modelki. Jej życiu nie zagraża już nic złego. Niestety, obrażenia spowodowane przez leoparda na twarzy są ogromne i modelka do końca życia będzie musiała żyć z okaleczeniami.
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na sesji zdjęciowej wszczęła policja i prokuratura. Śledczy mają zamiar wyjaśnić, kto dopuścił do tego, że modelka weszła na teren niebezpiecznych zwierząt. Postępowanie prowadzone jest w kierunku zarzutu nieumyślnego uszkodzenia ciała.
Czytaj także: