Daniel Craig zamierza pozbyć się majątku
Daniel Craig to brytyjski aktor teatralny i filmowy, któremu największą popularność przyniosła rola Jamesa Bonda. Gwiazdor wcielił się w agenta 007 aż pięciokrotnie, a najnowsza produkcja "Nie czas umierać" ma pojawić się w kinach już na początku października. Z wielkimi rolami wiążą się także ogromne pieniądze. Majątek Craiga jest szacowany na 160 milionów dolarów (ok. 621 mln zł), aktor nie zamierza jednak przekazywać go swoim dzieciom.
W najnowszym wywiadzie, który ukazał się w magazynie "Candis" Daniel Craig zaskoczył stwierdzeniem, że swoje pieniądze zamierza rozdać. Gwiazdor uważa, że sam pomysł dziedziczenia jest niesmaczny.
Nie chcę zostawić wielkiej sumy następnemu pokoleniu. Myślę, że dziedziczenie jest dość niestosowne. Moją filozofią jest wydanie lub rozdanie majątku, zanim umrę - powiedział
Skąd ten pomysł?
Większość ludzi pragnie zabezpieczyć finansowo swoje dzieci i nie ma przy tym górnego limitu środków, jakie zostawią przyszłym pokoleniom. Daniel Craig myśli zgoła inaczej. Aktor stwierdził, że umierając jako bogacz, czułby się jak przegrany.
Czy nie ma starego powiedzenia, że jeśli umrzesz jako osoba bogata, to poniosłeś porażkę? - zapytał retorycznie
Andrew Carengie był amerykańskim przemysłowcem z przełomu XIX i XX wieku i to na jego słowa powołał się gwiazdor. Właśnie ta postać zainspirowała Daniela Craiga do przyjęcia takiej filozofii życia. Filmowy Bond szacował, że Amerykanin rozdał przed śmiercią majątek, który teraz byłby warty miliardy dolarów i przyznał, że chce iść jego śladem, ponieważ dzięki takim ludziom powstało w dziejach wiele ważnych instytucji.
Myślę, że Andrew Carnegie rozdał kwotę, która w dzisiejszych realiach wynosiłaby około 11 mld dol. To pokazuje, jak bardzo był bogaty, ponieważ założę się, że trochę pieniędzy i tak dla siebie zatrzymał. Dzięki jego bogactwu powstało wiele ważnych instytucji z zakresu kultury i nauki - powiedział