Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

13:53
Shaun Baker V.I.P.
14:00
FAKTY RMF FM
14:05
Czerwone Gitary Dzień jeden w roku

Krzysztof Jackowski wyjaśnił, na czym polega jasnowidztwo. Posłużył się przerażającą historią sprzed lat

Krzysztof Jackowski postanowił wyjaśnić, na czym według niego polega jasnowidztwo. Aby to zobrazować, jasnowidz z Człuchowa posłużył się przerażającą historią sprzed lat, kiedy to pomógł w odnalezieniu pewnego mężczyzny. Jackowski zdradził także, że wie, dlaczego nie jest lubiany przez kolegów z branży.

Najpopularniejszy jasnowidz w Polsce

Jeśli myślimy o jasnowidzach, to w pierwszej kolejności na myśl przychodzi nam Krzysztof Jackowski. Mężczyzna od lat jest obecny w polskich mediach, a po raz pierwszy usłyszeliśmy o nim przy okazji jego współpracy z policją. Jasnowidz z Człuchowa niejednokrotnie pomagał służbom w odnajdywaniu zaginionych osób, na swoim koncie ma także pracę z detektywem Krzysztofem Rutkowskim.

Obecnie Krzysztof Jackowski skupia się obecnie na swojej działalności na platformie YouTube. Regularnie prowadzi na nim transmisje na żywo, podczas których dzieli się z widzami swoimi najnowszymi wizjami. Jego kanał jest obserwowany przez ponad 225 tysięcy osób, a ta liczba stale rośnie.

Fot. AKPA/Piętka Mieszko

Kulisy pracy jasnowidza

Wizje Krzysztofa Jackowskiego budzą wiele kontrowersji. Wiele osób wierzy jednak w przepowiednie jasnowidza i z pewnością część z nich zadawało sobie kiedyś pytanie o to, jak wygląda taka praca. Na najnowszym filmie jasnowidz z Człuchowa zdradził pewne szczegóły. W tym celu posłużył się mrożącą krew w żyłach historią sprzed lat. Wyznał, że aby pomóc w odnalezieniu mężczyzny, wystarczyło, żeby bardzo mocno się na nim skupił.

Jasnowidzenie nie polega na czymś takim, że się powie, że żyje, czy nie. To polega na określeniu miejsca, gdzie są zwłoki. Pamiętam, kiedyś przyjechali do mnie ludzie z okolic Warszawy, z małej miejscowości, to było na wsi. Oni byli małżeństwem. Zaginął im wujek. (...) Ja akurat wtedy byłem w Warszawie i wyobraźcie sobie, że kiedy się skupiłem na tym człowieku, skojarzyło mi się, że on wisi - mówił jasnowidz

Okazało się, że sprawa nie jest tak prosta, jakby się mogło wydawać. Krzysztof Jackowski kiedy skupił się na poszukiwanym człowieku, nie tylko zobaczył, że "on wisi", ale także dostrzegł, że jest w stogu siana. Według Jackowskiego to właśnie jest jasnowidzenie, kiedy widzi dwie pozornie niepasujące do siebie rzeczy, a później wszystko zaczyna się wyjaśniać.

Bardzo dziwna rzecz jeszcze mi się skojarzyła. Zobaczcie, to już jest kwestia jasnowidzenia. Skojarzyło mi się, że on jest w stogu siana. Teraz wyobraźmy sobie logicznie, jak można się powiesić w stogu siana. Mi to trochę się nie kleiło w żadną logikę i kiedy poprosiłem tych państwa do siebie do gabinetu po wykonanej wizji, powiedziałem, że kojarzy mi się stóg siana i on wiszący być może przy tym stogu siania, a być może w nim - opowiadał

Później okazało się, że wizja jasnowidza była prawdziwa. Zaginiony wujek pary powiesił się i odnaleziono go w stogu siana.

Krzysztof Jackowski wyznał również, że zdaje sobie sprawę, że ma wielu przeciwników, również w kręgach jasnowidzów. Uważa, że nie jest lubiany przez swój dorobek.

Często docierają do mnie sygnały, że ludzie, którzy parają się jasnowidztwem bardzo mnie nie lubią. Powiem dlaczego. Nie lubią mnie może za mój dorobek, za te setki ciał ludzkich, które odnalazłem, bo to jest dorobek, to jest niezbity dowód na jasnowidzenie - stwierdził Jackowski

Krzysztof Jackowski ujawnił, jaki ma majątek. Jasnowidz postanowił zainwestować pieniądze
Słynny jasnowidz z Człuchowa postanowił opowiedzieć internautom o swoim majątku. Krzysztof Jackowski wyznał, że zdecydował się na pewną inwestycję. Zdradził, w co zamierza zainwestować oszczędności.

Krzysztof Jackowski nie ma wątpliwości co do czwartej fali pandemii. "Nabierajcie oddechu, póki w miarę można"
Krzysztof Jackowski podzielił się w sieci swoją najnowszą wizją. Tym razem jasnowidz skupił się na czwartej fali koronawirusa, która według niego jest nieunikniona. Według niego nadejdzie ona dużo szybciej, niż myślimy.

Polecamy