Poplista

1
Daria Zawiałow Ballada o Niej
2
Karol G Si antes te hubiera conocido
3
Teddy Swims Bad Dreams

Co było grane?

19:04
Shakin' Stevens Merry Christmas Everyone
19:07
Nelly Furtado All Good Things Come to an End
19:12
Daria Zawiałow Ballada o Niej

Strzelał do ludzi, a pozostałym groził śmiercią!

W województwie lubuskim doszło do strzelaniny. 37-letni mieszkaniec gminy Szlichtyngowa strzelał do przechodzących chodnikiem ludzi. Mężczyzna trafił do aresztu.
Fot.Shutterstock Mężczyzna strzelał do przechodniów

Snajper strzela z okna

Do zdarzenia doszło 13 lipca, w gminie Szlichtyngowa, położonej w południowej części województwa lubuskiego. Z okna jednego z mieszkań 37-latek oddał strzały do spacerujących chodnikiem ludzi. Nie był to jednak pierwszy przykład niebezpiecznych zachowań. Dokładnie ten sam człowiek, poprzednio groził swoim sąsiadom.
Twierdząc wówczas, że ich zabije.

Błyskawiczna akcja policjantów

We wtorek, 13 lipca wschowska policja otrzymała budzącą grozę wiadomość, że pobliskiej miejscowości doszło do strzelaniny. Wedle informacji otrzymanej w zgłoszeniu, ktoś do ludzi przechodzących chodnikiem. Patrol policji niezwłocznie został wysłany na miejsce zdarzenia. Ustalono, że ktoś strzela z okna mieszkania z czegoś, co przypominało broń palną

Zmuszeni do użycia siły

Mężczyzna nie zamierzał dobrowolnie otworzyć drzwi. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie bali się o bezpieczeństwo swoje i pozostałych ludzi, dlatego postanowili dostać się do mieszkania siłą. Funkcjonariusze weszli do mieszkania, w którym dokonali zabezpieczenia trzech przedmiotów przypominających krótką broń palną. Oprócz tego przejęto także wiatrówkę sprężynową, z której sprawca strzelał do przechodniów. 37-latek został zatrzymany, badania wykazały, że miał prawie 1,5 promila alkoholu we krwi.

Strzelec pozostaje w areszcie

Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym przesłuchania pokrzywdzonych i świadków zdarzenia stanowiły podstawę dla wniosku wschowskiej prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd postanowił, że mężczyzna spędzi w areszcie trzy miesiące. 37-latek jest oskarżony o narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz groźby karalne. Na szczęście mężczyźnie nie udało się nikogo trafić, nikt też nie odniósł obrażeń.
 

Polecamy