Małgorzata Ostrowska-Królikowska wspomina męża
27 lutego ubiegłego roku świat polskiego kina obiegła smutna wiadomość. Po długiej walce z chorobą zmarł Paweł Królikowski aktor, który skradł serce widzów między innymi rolą Kusego w serialu „Ranczo”.
Teraz, kilka miesięcy po śmierci artysty, wspomina go jego żona Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Kobieta na łamach magazynu „Viva” udzieliła bardzo poruszającego wywiadu, w którym zdradziła, jak wyglądy jej ostatnie chwile z mężem.
Razem z dziećmi widziałam, jak Paweł odchodzi. Profesor Ząbek przygotował nas na to dużo wcześniej. Wytłumaczył mi, co to jest za nowotwór i ile czasu nam zostało. Ja mu wtedy powiedziałam: „Cuda się zdarzają, panie profesorze”. Odpowiedział: „Ale ja nie jestem cudotwórcą, pani Małgorzato”. Obiecał, że zrobi, co w jego mocy.
Aktorka przyznała także, że jej ukochany nie dawał za wygraną i mimo że wiedział, w jak poważnym jest stanie, wypierał to.
Wiedział, ale to wypierał. Zawsze jak były problemy, dawaliśmy radę. Tym razem ja nie dałam rady. Nikt nie dał rady.
Ostatnie wspólne święta
Podczas wywiadu z Vivą, Ostrowska opowiedziała także jak wyglądały ich ostatnie wspólne święta. Relacja aktorki porusza…
Pamiętam, jak przyszliśmy do Pawła w Wigilię, śpiewaliśmy z nim kolędy, gadaliśmy. Dziewczyny leżały obok niego. Paweł strasznie chciał się do nas przytulać, potrzebował naszego dotyku, uścisku, czułości, fizycznej obecności. Na początku pielęgniarki nas rugały, że nie wolno, że zarazki, ale potem odpuściły. Zresztą dzieci też bardzo ojca potrzebowały. Wnuczek Józio również. Paweł zdążył go zobaczyć, strasznie się ucieszył z jego narodzin.