Cyfrowa ubrania jako inicjatywa proekologiczna
Nie można zaprzeczyć, że spędzamy coraz więcej czasy w cyberprzestrzeni. Można by nawet powiedzieć, że znaczną naszą część życia przeznaczamy na interakcje w sieci. Dodatkowo pandemia sprawiła, że większość z nas przeszła na home office albo zdalne nauczanie, co spotęgowało nasze przywiązanie do Internetu.
Nic więc dziwnego, że marki odzieżowy zauważyły potencjał w obecnej sytuacji na świecie. Może nie wychodzimy ze swoich domów już tak często, ale nadal chcemy dobrze wyglądać. Zwłaszcza kiedy pokazujemy się w social mediach.
Właśnie, dlatego powstał nowy odłam mody czyli digital fashion. Polska firma Nueno tworzy cyfrowe ubrania są jednocześnie odpowiedzią na aktualną rzeczywistość, a także są częściowym rozwiązaniem na nadprodukcję odzieży.
Jak używać wirtualnych ubrań? To bardzo łatwe, gdyż działają one jak filtr na Instagramie. Możecie poeksperymentować ze swoim wyglądem bez konieczności nabywania kolejnych rzeczy, które mogą wylądować w zakamarkach szafy. Potencjał tego rozwiązania dostrzegł również Darek Maciborek, który zachwycił się nowym trendem podczas „Poplisty plus”.
Eleganckie cyfrowe ubrania, ekologiczne, nie trzeba prać, pasować. Gotowe wiszą w elektronicznej szafie i co ważne, zawsze dobrze leżą – zauważył Darek.
Trzeba przyznać, że perspektywa odłożenia prania w czasie czy też brak konieczności strojenia się na wideokonferencje jest niezwykle kusząca.
Co wy na to? Zamiast filtru glam, można na przykład przywdziać kreację od Prady. Efektowna jak prawdziwa, a tańsza i ekologiczna.