Diabły tasmańskie wróciły do Australii kontynentalnej!
To doprawdy historyczne wydarzenie. Pod koniec maja w rezerwacie Barrington Wildlife Sancturary w stanie Nowa Południowa Walia po raz pierwszy od 3 tys. lat na wolności urodziły się diabły tasmańskie. Informację o narodzinach siedmiu młodych na swoich mediach społecznościowych opublikowała australijska organizacja pozarządowa Aussie Ark.
Jesienią ubiegłego roku Aussie Ark sprowadziła do Australii 11 diabłów tasmańskich. Ich populacja wzrosła więc do 26 osobników, ponieważ już wcześniej 16 zwierząt przeszło proces aklimatyzacji. Zaledwie kilka miesięcy później zaobserwowano małe w torbach matek.
Pracowaliśmy przez wiele nad przywróceniem diabłów tasmańskich w kontynentalnej części Australii z nadzieją, że uda im stworzyć zrównoważoną populację. Kiedy wróciły na ląd, wszystko zależało już od nich. Obserwowaliśmy je z daleko, aż nadszedł czas, żeby ogłosić narodziny pierwszych małych - przeczytaliśmy w oświadczeniu organizacji
Diabły tasmańskie a środowisko
Jak twierdzą eksperci odbudowa populacji diabłów tasmańskich w Australii będzie korzystna dla całego ekosystemu. Zwierzęta te są największymi mięsożernymi torbaczami i znajdują się na szczycie łańcucha pokarmowego. Ich ponowne pojawienie się w kontynentalnej części Australii pomoże w kontroli populacji zdziczałych lisów i kotów, które obecnie polują na inne gatunki zagrożone. Diabły tasmańskie pożywiają się również padliną, co może ustrzec inne zwierzęta przed chorobami.
Przyczyną wymarcia diabłów tasmańskich było pojawienie się psów dingo. Od starożytności zwierzęta te były spotykane jedynie na wyspie Tasmanii. Ich populacja spadła po 1996 roku, kiedy gatunek walczył z zaraźliwą odmianą raka. Obecnie na wyspie mieszka ok. 25 tys. osobników, więc tak ważna jest odbudowa tego gatunku.