Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

13:54
Robin Schulz / James Blunt OK
14:00
FAKTY RMF FM
14:04
Robbie Williams Let It Snow! Let It Snow! Let It Snow!

Martyna Wojciechowska napisała o niespodziewanej ciąży! Pokazała zdjęcie z nagim brzuchem. "Stał się cud"

Martyna Wojciechowska opublikowała zdjęcie, na którym ma pokaźnych rozmiarów ciążowy brzuch. "Moja najważniejsza podróż, w dodatku całkiem niespodziewana" - pisze w zamieszczonym w mediach społecznościowych poście.

Martyna Wojciechowska z dużym ciążowym brzuchem

Martyna Wojciechowska, podobnie jak wiele innych polskich gwiazd, postanowiła uczcić w mediach społecznościowych Dzień Matki. Dla podróżniczki to szczególne święto. Kiedy dowiedziała się, że zostanie mamą, było to dla niej niczym cud. Wojciechowska zamieściła w mediach społecznościowych obszerny wpis o macierzyństwie. Opatrzyła go zdjęciem, na którym jest w zaawansowanej ciąży.

Martyna Wojciechowska pisze o niespodziewanej ciąży

Martyna Wojciechowska jest mamą 13-letniej Marysi, która jest owocem jej związku z Jerzym Błaszczykiem, płetwonurkiem zmarłym w 2016 roku. Podróżniczka i autorka programu „Kobieta na krańcu świata” dowiedziała się, że jest w ciąży, gdy miała 33 lata. Nie ukrywa, że nie była przygotowana na takie wieści. Wojciechowska miała za sobą bardzo trudne przeżycia i usłyszała od lekarzy, że najprawdopodobniej nie będzie mogła mieć dzieci.

Moja najważniejsza podróż. W nieznane i bez mapy. W dodatku całkiem niespodziewana… Mam za sobą trudne doświadczenia, straciłam ciążę, przeszłam chemioterapię i ciężką operację, po której usłyszałam, że raczej dzieci mieć nie będę. Nie miałam wielkiego wyboru, więc po prostu przyzwyczaiłam się do tej myśli. I nagle stał się cud. W wieku 33 lat zaszłam w ciążę – opowiada podróżniczka.

Martyna Wojciechowska wspomina ciążę oraz to, jak wyglądały jej przygotowania do powitania na świecie dziecka. Podróżniczka zaczęła pochłaniać wszystkie dostępne pozycje na temat macierzyństwa, wszystko dokładnie sobie rozplanowała. Jak pisze, gdy Marysia pojawiła się na świecie, jej „wielki plan” ostatecznie na nic się nie zdał.

17 kwietnia 2008 roku na świat przyszła Marysia. I wtedy okazało się, że nijak się nie przygotowałam się do roli mamy. Rzeczywistość przerosła moje najśmielsze wyobrażenia – przyznaje Wojciechowska.

Mania płakała, ja płakałam z nią, obie nie spałyśmy, wciąż myślałam, że wszystko robię źle, że nie potrafię sprostać. Aż zrozumiałam, że robię to, co mogę, najlepiej, jak potrafię. Że… jestem wystarczająco dobrą mamą! – ocenia z perspektywy czasu 46-latka.

Podróżniczka dodaje, że bycie mamą to dla niej największe szczęście. Jednocześnie zaznacza, że kobietom, które wybrały w swoim życiu inną drogę, należy się taki sam szacunek.

Dla mnie bycie mamą to największe szczęście. Ale też rozumiem i szanuję kobiety, które postanowiły wybrać inną drogę. Każda z nas jest wyjątkowa, w pełni kobieca i wystarczająca, niezależnie od tego, jaką podejmie decyzję – podkreśla mama 13-letniej Marii.

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane