Samotne sarenki w lesie. Gdzie są ich matki?
Pracownicy Nadleśnictwa Krasiczyn przypominają, że trwają majowe wykoty. W czasie spacerów po lesie miłośnicy przyrody mogą natknąć się na samotne sarenki. Są urocze, bezbronne i wyglądają na opuszczone? Chciałoby się wziąć je pod opiekę? Z pewnością. Jednak leśnicy apelują, by pod żadnym pozorem nie zbliżać się do dzikich zwierząt. Prawda jest taka, że maluchy nie zostały porzucone. Matki pozostawiły je w bezpiecznym miejscu i regularnie odwiedzają je w porze karmienia.
Leśnicy apelują: Nie zbliżaj się do dzikich zwierząt!
Dzicy mieszkańcy lasu doskonale poradzą sobie bez naszej ingerencji. Warto pamiętać o tym, że w ostojach zwierząt to my jesteśmy gośćmi. To, co wydaje się nam za słuszne i pomocne, może zaszkodzić, a nawet doprowadzić do tragedii. Warto więc cały czas poszerzać swoją wiedzę i przestrzegać zasad w miejscach, które odwiedzamy.
Pod żadnym pozorem nie dotykaj!
Małe bezbronne sarenki, pozostawione same sobie w wielkim lesie... Nic bardziej mylnego!!!
Sarnie noworodki pozbawione są zapachu, matka zostawiła je w bezpiecznym miejscu i odwiedza tylko na czas karmienia - to dla ich bezpieczeństwa
Trwają właśnie majowe wykoty. Nie dotykaj, nie karm, nie zbliżaj się do napotkanych zwierząt. Nawet jeśli sprawiają wrażenie "opuszczonych"
Prosimy, pamiętajcie, psy w lesie tylko na smyczy - apelują pracownicy Nadleśnictwa Krasiczyn.