Gawra niedźwiedzia... w ptasiej dziupli!
Wszyscy miłośnicy gór z pewnością znają stronę "Dzikie Bieszczady". Właśnie tam, jej autor - Damian Olawski - publikuje niesamowite ujęcia bieszczadzkiej przyrody. Ostatnio na jego facebookowej stronie pojawiły się niezwykłe nagrania dotyczące najpotężniejszego zwierzęcia, jakie możemy spotkać w lasach Europy. Dwa krótkie filmiki mogą zaskakiwać. Dlaczego?
Na pierwszym fotograf natrafił przez przypadek na gwarę niedźwiedzia, która znajdowała się... w drzewie! Zaskakująco zagospodarowana dziupla nosiła wyraźne ślady użytkowania przez włochatego mieszkańca - na korze widoczne są pazury, przy wejściu można zauważyć ślady poszerzania otworu, a w środku znajdziemy kłębki sierści.
Gawra w ptasiej dziupli? Ależ niesamowite znalezisko! Zimowy domek mojego ulubionego gatunku na wysokości 1. piętra? Zwierzęta nie przestają mnie zaskakiwać - przyznaje autor nagrania, które możemy zobaczyć TUTAJ.
Bliskie spotkanie z niedźwiedziem przy samochodzie
Niedługo później fotograf opublikował nagranie z... rewizyty niedźwiedzia! Wygłodniałe zwierzę pojawiło się tuż przy masce samochodu(film z bliskiego spotkania ze zwierzeciem znajdziesz TUTAJ). Damian Olawski postanowił zarejestrować to zdarzenie i zamieścić je na stronie "Dzikie Bieszczady". Publikacja wywołała niemałe emocje wśród internautów. Autor wytłumaczył, dlaczego drapieżnik, który zazwyczaj unika bezpośredniego kontaktu z człowiekiem, zachował się w tak nietypowy dla siebie sposób:
Jest teraz taki, nazwijmy to, odważny, bo jest po prostu zdesperowany. To dość młody niedźwiedź, może mieć 2,5... może 3,5 roku. I one w momencie, kiedy nie ma jeszcze takiej pełnej wiosny, są strasznie głodne i dlatego podchodzą albo do ludzi, albo do zabudowań.